czwartek, 14 lutego 2019

Królestwo w ogniu - Starcie Królów George R.R Martin

Starcie królów George R.R. Martin

Sięgając po książki, będące częścią jakiegoś większego cyklu, mimowolnie nastawiamy się na poznanie losów bohaterów od a do z, nawet jeśli historia zawarta w poszczególnych odsłonach nie jest jeszcze zamknięta.  Kontynuując swoją przygodę z bohaterami George'a R.R. Martina, zaraz po lekturze Gry o tron, sięgnąłem po drugą część sagi o wielkich rodach Westeros. Mój apetyt został rozbudzony, a Starcie królów niestety nie zaspokoiło go.

Zarysowanie fabuły dzieła, podzielnego na rozdziały opisujące losy poszczególnych bohaterów, którzy rozsiani są po całym Westeros, to rzecz niezwykle trudna, dlatego też ograniczę się do wątków dla mnie najważniejszych. Oczywiście unikam spojlerów jak mogę, by nie zepsuć czytelnikowi odkrywania strona po stronę kolejnych tajemnic ;) 

Po dramatycznych wydarzeniach poprzedniej części otrzymujemy kolejną ich porcję. Daenerys, podróżując po odległych krainach dociera do wspaniałego miasta Qarthu, gdzie gości u kupca Xaro Xhoan Daxosa. To niepoczciwy człowiek mający swoje plany co do smoków Daenerys. Wojna w Siedmiu Królestwach rozkręca się. Do pogrążonego w smutku Winterfell przybywają Jojen i Meere Reed, rodzeństwo szybko nawiązuje niezwykłą relację z Branem. Niebawem okaże się, że Starkowie padną ofiarą kolejnej okrutnej zdrady, a przyjaźń z rodzeństwem Reedów będzie na wagę złota. Stannis Baratheon wyrusza do Królewskiej Przystani wraz ze swoją armią, towarzyszy mu tajemnicza kapłanka Pana Światła R'hllora. Zanim jednak Stannis dotrze na miejsce będzie musiał stoczyć bój z bratem Renlym posiadającym potężne siły. Na pogrążającym się coraz bardziej w fermencie dworze młodego króla Joffreya Lannistera rozgrywa się dramat poniżanej i gnębionej Sansy Stark. Rodzeństwo Tyrion i Cersei Lannister  potajemnie walczy o jak największe wpływy na losy rozpadającego się królestwa. A wszystko to w mieście szykującym się do oblężenia, mieście którego lud cierpi niedostatki żywności i jest coraz bardziej zmęczony niepokojem jaki zapanował. Z rozkazu Królewskiego Namiestnika, którym teraz jest Tyrion, wszyscy kowale przygotowują ogromny łańcuch...

Stylistycznie Starcie królów jest tożsame z poprzednią częścią Sagi lodu i ognia. Nie czułem, że jest to kolejna cześć cyklu, a wręcz miałem wrażenie, że nadal czytam Grę o tron, z tym małym zastrzeżeniem, że cześć bohaterów, z wiadomych względów, została zastąpiona innymi. Wątki Davosa czy Aryi pozwalały mi spojrzeć na ten wielki konflikt z perspektywy postaci nie mających bezpośredniego wpływu na akcje, ale będącymi dla niej niezwykle istotnymi. Nie otrzymałem tego na co najbardziej liczyłem - bardziej szczegółowych informacji na temat Westeros, jego historii, mitologii czy religii, choć jakieś strzępy zostały przemycone. Martin skupia się na bohaterach i wydarzeniach będących ich udziałem. Starcie królów emocjami stoi. Mało jest jednak chwil satysfakcjonujących, częściej odczuwałem nieprzyjemny niepokój irytację, a szczyt tychże osiągałem w rozdziałach, w których wiódł prym Theon Greyjoy - dawno żadna postać nie budziła u mnie takiej odrazy! Nie zmienia to postaci rzeczy, że z zaciekawieniem śledziłem poczynania Tyriona, Daenerys czy Aryi Stark. Pewnie gdybym obryzgał paznokcie do miałbym paluchy ogryzione do kości.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku ;)

INFO
Autor: George R.R. Martin
Tytuł: "Starcie królów" 
Wyd.: Zysk i S-ka, Poznań 2000
Il.str.: 928
Cena: 49 zł

1 komentarz:

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...