środa, 30 czerwca 2021

Star Wars Komiks. Star Wars – Ucieczka.

Kolejny, myślę że wyczekiwany, Star Wars Komiks jest już dostępny w obrocie od 10 czerwca, ale dopiero teraz znalazłem chwilę, aby skreślić tych kilka słów na jego temat. Ucieczka jest bezpośrednią kontynuacją historii zaprezentowanej w poprzednim tomie. Z jakimi trudnościami przejdzie zmierzyć się bohaterom tym razem?

Po zdradzie królowej Trios z Shu-Torun rozporoszona Rebelia poszukuje schronienia i nowej bazy. Zdrada była wyjątkowo dotkliwa i kosztowała Rebelię utratę wielu statków i ludzi jednak Imperium niepoprzestanie dopóki całkowicie jej nie zniszczy. Uciekający przed siłami Imperium Leia, Luke, Han trafiają na księżyc Hubin. Jak niebawem się okazuje jest to miejsce odcięte od świata zewnętrznego, izolujące się od spraw Imperium czy Rebelii kierujące się własnymi prawami. W oczekiwaniu na pomoc bohaterowie trafiają pod opiekę wodza Markony, który niegdyś objął we władanie cały księżyc. Nim pomoc przybędzie goście zapoznają się z panującymi na Hubinie obyczajami przygotowując się jednocześnie do powrotu w szeregi Rebelii. Każdy na swój sposób, każdy pod okiem klanu wodza Markony. 

Nie zapowiadało się to jakoś specjalnie spektakularnie i trzeba przyznać, że komiks dość długo nabiera tempa, ale bynajmniej nie jest nudny. Tym razem postawiono nacisk na relacje bohaterów, a nie na szybką akcję i kosmiczne starcia wrogich frakcji. Możemy ich obserwować jak starają się sobie radzić w sytuacji, na którą specjalnie nie mają wpływu. Kolejna cegiełka do szkolenia Luke'a zostaje dołożona, a i możemy poznać trochę inne oblicze księżniczki Lei, Han natomiast to cały czas ten sam czarujący łajdak. Księżniczce ciężko jest pogodzić się ze zdradą Trios dlatego też przygotowuje plany odwetu zapowiadające ciekawe wydarzenia w przyszłości. Powoli wchodzimy w opowieść poznając historię wodza Markony kryjącą do samego końca wiele zagadek i niedopowiedzeń. Jak wszedł w posiadanie księżyca i dlaczego izoluje się od całej Galaktyki? Komu tak naprawdę sprzyja? Kolejny tom zapowiada się nad wyraz ciekawie.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Kieron Gillen, Cullen Bunn
Ilustracje: Andrea Broccardo, Angel Unzueta
Tytuł: "Star Wars Komiks. Star Wars – Ucieczka. Tom 12"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 132
Cena: 19,99 zł

niedziela, 20 czerwca 2021

Przedwieczne To

Forma mistrza grozy Stephena Kinga w ostatnich latach trochę osłabła, oferuje nam książki napisane w swoim charakterystycznym stylu, ale są to pozycje często rozczarowujące przeciętnością. Widać maglowanie w nich tych samych motywów już wielokrotnie przetworzonych, że aż nudnych. Dlatego też chętnie wróciłem do pozycji pierwotnie wydanej w latach '80, która za sprawą drugiej już ekranizacji wróciła na półki księgarń. Powieść To wielu zapadła w pamięć, a jak ja ją odbieram? O tym poniżej.

W Derry w stanie Maine w niewyjaśnionych okolicznościach giną dzieci. Ich ciała przepadają na zawsze bądź znajdowane są w strasznym stanie. Na rodziców pada blady strach bo morderca jest nieuchwytny, policja wydaje się być bezradna. Wszelkie tropy prowadzą donikąd. Dorośli wydają się być ślepi na niebezpieczeństwo czające się w kanałach Derry. To właśnie w nich zalęgło się przedwieczne zło. To czai się na swoje ofiary i cyklicznie wabi je, aby zaspokoić swój głód. Przyjmuje różne postaci, często jest klaunem, ale jedynie dzieci mogą go dostrzec. Syci się strachem przybierając formę najgorszych koszmarów swoich ofiar. Jedną z ofiar nieuchwytnego złoczyńcy staje się George Denbrough - młodszy brat Billa, któremu wraz z grupką przyjaciół przyjdzie się zmierzyć z Tym w odwiecznej walce dobra ze złem. 

Tak pokrótce rysuje się fabuła jednej z ciekawszych pozycji w arsenale Stephena Kinga. To jest książką wręcz barokowo rozwlekłą, łączącą w sobie motywy znane z horrorów, powieści przygodowych czy obyczajowych. Mamy tu odmalowany obraz społeczność niewielkiego miasteczka w USA, którego dorośli obywatele pogrążeni w swoich sprawach są całkowicie ślepi na zło drzemiące od wieków pod miastem. Jedynie dzieci potrafią To zobaczyć i stawić mu opór co dodaje tej pozycji kopa, bo czytelnik szykuje się na starcie Dawida z Goliatem. Bohaterowie są pełnokrwiści, każdy z nas znał podobne osoby bądź mógł odnaleźć w samym sobie coś z Billa, Eddiego, Beverly, Mike'a, Richiego czy Bena lub Stana.  King snuje historię przeplatając ją wieloma wątkami, które można by spokojnie wyciąć bez szkody dla fabuły jednak dla klimatu tej opowieści byłaby to niepowetowana strata. Bo właśnie ten klimat wakacyjnej przygody z nutą horroru, przeplatany losami bohaterów z różnych okresów ich życia, a także samego głównego antagonisty tworzy obraz kompletny. Autor dokłada też cegiełkę do swojej mitologii upiorów, swoistych przedwiecznych istniejących od zawsze znajdujących na Ziemi przystanek w nieskończonej egzystencji. Chyba najważniejszą wartością tej książki jest przesłanie, jakie się z niej wyłania. O dzieciństwie, o dorastaniu, a także o tym jak przeszłość determinuje przyszłość, jak koszmary z minionych lat wpływają na nasze dorosłe życie i podejmowane w nim decyzje. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Stephen King
Tytuł: "To"
Wyd.: Albatros A. Kuryłowicz, Warszawa 2019
Il.str.: 1101
Cena: 45,90 zł

czwartek, 17 czerwca 2021

Wielka Republika. Światło Jedi

Od premiery powieści Światło Jedi - książki wydanej w ramach projektu multimedialnego The High Republic - minęły już prawie dwa miesiące, ale zainteresowanie tytułem jak i całym projektem nie maleje. Pojawiają się kolejne zapowiedzi książek, a także komiksów mających rozszerzyć obecne uniwersum Star Wars o historie rozgrywające się na wieleset lat przed wydarzeniami znanymi z filmów. Dziś słów kilka o utworze autorstwa Charles'a Soule, który nie porwał mnie tak jak tego oczekiwałem.

Pod rządami kanclerz Liny Soh Republika przeżywa okres rozkwitu i prosperity. Realizowane są kolejne projekty mające zapewnić obywatelom Republiki jak najlepsze życie. Niebawem nastąpi otwarcie wielkiej stacji kosmicznej Latarni Gwiezdny Blask będącej ośrodkiem badawczym, stacją przekaźnikową, a także wysuniętą na terenie Zewnętrznych Rubieży świątynią Jedi. Jednak nim do tego dojdzie Republice pogrążonej we własnych sprawach zagrozi nieoczekiwany incydent mogący przynieść ofiary liczone w miliardach. Statek kosmiczny "Szlak Dziedzictwa" ulega katastrofie w nadprzestrzeni, a jego rozpędzone szczątki - nazywane później wynurzeniami - zmierzają ku zamieszkanym światom. Na szczęście w pogotowiu są dzielni rycerze Jedi, ale czy uda im się powstrzymać zbliżającą się katastrofę oraz wyjaśnić jak doszło do wydawałoby się niemożliwego wypadku w nadprzestrzeni? Co z całym zamieszaniem mają wspólnego gwiezdni rozbójnicy panoszący się po Zewnętrznych Rubieżach mieniący się Nihilami?

Spodziewałem się czytając zapowiedzi, że powieść Światło Jedi da mi takiego kopa jakiego dawno w "Gwiezdnych wojnach" nie było, a tak się nie stało. Przez prawie 150 stron śledzimy kolejne wynurzenia i próby powstrzymania ich śmiercionośnych konsekwencji co było dla mnie męczące i zupełnie niepotrzebne. Poznajemy przy tym kolejnych bohaterów wprowadzanych przez autora jedynie po to, aby zginęli w mniej lub bardziej heroiczny sposób. Zupełnie nie rozumiem po co, nawet nie mamy czasu się z nimi zżyć, a już ich tracimy przez co ich historie nie wybrzmiewają dostatecznie mocno. Sami głowni antagoniści w postaci Nihilów to wielkie rozczarowanie. Ot, zwykłe zbiry z flotą dziwnych statków dysponujący co prawda  unikalną technologią pozwalającą przemierzać nadprzestrzeń w dowolny sposób, ale nic poza tym. Co mnie szczególnie zaciekawiło to postać Oka Nihilów Marchiona Ro - jedynej osoby znającej sekret ścieżek. Cieszy też wprowadzenie do fabuły rodziny San Tekka od pokoleń wyznaczających trasy nadprzestrzenne - z tym wiąże się też sekret Nihilów, ale byłby to wielki spoiler więc o tym sza. A rycerze Jedi są tak przeźroczyści i pozbawieni charakteru w fabule, że ciężko ich zapamiętać po odłożeniu książki. Oczywiście to tylko moje uwagi, nie powiem, że jest to źle napisane bo nie jest, czy jednak wniosło coś wartościowego do uniwersum co było nam obiecane? Według mnie nie. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Charles Soule
Tytuł: "Star Wars Wielka Republika. Światło Jedi"
Wyd.: Olesiejuk, Ożarów Mazowiecki 2021
Il.str.: 480
Cena: 39,99 zł

środa, 9 czerwca 2021

Mara Jade: Ręka Imperatora

Po ostatnim ogromnym rozczarowaniu, jakim była dla mnie lektura komiksu Star Wars Legendy. Opowieści Jedi: Dawni rycerze, bardzo niechętnie wziąłem się za lekturę kolejnej niekanonicznej opowieści. Tym razem jednak nie o rycerzach Jedi rzecz, a o jednej z najskuteczniejszych agentek samego Imperatora jaką niewątpliwe była Mara Jade.

Zabójczo piękna i równie uzdolniona Ręka Imperatora Mara Jade wykonuje kolejne supertajne zadania dla swojego mistrza. Jest skupiona na celu, zawsze wyprzedza swoich przeciwników o krok, a jej celem jest jedynie spełniać żądania Palpatine'a. Aż do tego feralnego dnia, w którym to pokonane w bitwie nad Endorem Imperium, pozbawione swojego władcy pogrąża się w lokalnych konfliktach grup przestępczych i imperialnych watażków chcących przejąć schedę po Imperatorze. Władza Wewnętrznego Kręgu nie jest stabilna w dodatku Nowa Republika utwierdza swoje panowanie na kolejnych obszarach galaktyki. Mara Jade wspomina czasy służby jako Ręka Imperatora oraz jedno niedokończone zadanie. Pozorny sukces w zgładzeniu jednego z zakapiorów przewodzących Czarnej Mgławicy - organizacji mającej pretensje do wskrzeszenia Czarnego Słońca - doprowadza do nieoczekiwanych zwrotów akcji. Po śmierci Imperatora Moc w jego agentce słabnie, w dodatku ambitna i sprytna Ysanna Isard szefowa Imperialnego Wywiadu pragnie ukarać wszystkich potencjalnych zdrajców, do których zalicza również i Mare...

Oj tak, zupełnie tego nie oczekiwałem, ale z Timothy'm Zahnem na pokładzie jako scenarzystą nie mogłoby być wtopy. Ten facet czuje "Gwiezdne wojny" jak mało kto i tym krótkim komiksem tylko to potwierdza. Może i nie jest to jakaś super przełomowa fabuła, ot rzecz o obowiązku i zemście, ale została przedstawiona w sposób satysfakcjonujący. Dowiadujemy się co nie co o samej głównej bohaterce oraz jej reakcji na śmierć Imperatora, z którym łączyła ją niezwykła więź w Mocy, a także o strukturach Imperium po przegranej bitwie nad Endorem. Bardzo lubię postać Isard - to zdeterminowana, bezwzględna i ambitna kobieta, z którą nie ma żartów. Jako że jest szefową Imperialnego Wywiadu posiada ogromne wpływy oraz bezcenną wiedzę oraz struktury co czyni ją groźnym przeciwnikiem. Sama rozgrywka Mary Jade z Czarną Mgławicą przedstawiona została w formie trochę na modłę Bondowską - są gadżety, spryt i agentka bezkompromisowo dążąca do wypełnienia zadania. Mnie to kupuje. 

 Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Timothy Zahn, Michael A. Stackpole
Ilustracje: Carlos Ezquerra
Tytuł: "Star Wars Legendy. Mara Jade: Ręka Imperatora"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2016
Il.str.: 144
Cena: 49,99 zł

środa, 2 czerwca 2021

Star Wars. Encyklopedia myśliwców i innych pojazdów

Przez te ponad 20 lat kolekcjonowania różnych publikacji z logiem Star Wars byłem świadkiem zmian zachodzących w samym uniwersum jak i w podejściu do wydawania beletrystyki czy pozycji albumowych. A zmian tych jest niezwykle wiele, jakość wydań poszła znacznie w górę i to bardzo cieszy - niestety nie zawsze idzie to w parze z podniesieniem walorów tekstów w tych książkach publikowanych. I dobrym przykładem jest dzisiejsza  Star Wars. Encyklopedia myśliwców i innych pojazdów.

Tak w telegraficznym skrócie napiszę, że ta wydania w 2018 roku książka w jednym miejscu przybliża nam pojazdy jakie przewijały się zarówno w kinowych produkcjach jak i serialach animowanych. I to jest niewątpliwie duży plus. Jednak po bliższych oględzinach ta niezwykle kolorowo i ładnie wydana książka wiele traci. Informacji jest mało i widać, że postawiono nacisk głównie na warstwę ilustracyjną tekst traktując po macoszemu. Może źle do tego podchodzę wszakże Star Wars to nie jest przykład uniwersum skierowanego typowo do dorosłego odbiorcy, ale raczej do dzieci - i nie jest to żaden zarzut, absolutnie! Przywykłem jednak do tych pozycji z lat '90 od wydawnictwa Amber. Fakt, wydania były kiepskie, papier niespecjalny, po latach się te książki zwyczajnie rozsypują bo były jedynie klejone, ale za to zawartość tekstowa była znakomita. Pomimo czarnobiałych ilustracji świetnie to działało, być może dlatego, że przywodziły one na myśl bardziej plany techniczne niż zdjęcia z filmów. Zobaczcie tylko:


Przyznam szczerze, że gdyby nie duże przeceny jakie miały ostatnio miejsce ta publikacja nie trafiłaby na moją półkę. Nie czuje się konsumentem docelowym tak wydawanych książek choć dla młodszego fana Star Wars, budującego swoją kolekcję i wciąż poznającego uniwersum, myślę, że będzie w sam raz. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO

Autor: Laudry Q. Walker 
Tytuł: "Star Wars. Encyklopedia myśliwców i innych pojazdów"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2018
Il.str.: 208
Cena: 49.99 zł

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...