niedziela, 26 lipca 2020

Rozczarowujący Rick i Morty

Rick i Morty. Tom 1 GrzegorzIgnacy

Przeznaczona dla dorosłego odbiorcy animacja "Rick i Morty", wpisująca się w kanon takich produkcji jak "The Simpsons", "Futurama" czy "Family Guy", zdobyła grono wiernych fanów dzięki ciekawej i nietuzinkowej fabule okraszonej rubasznym, absurdalnym humorem. Nie dziwi zatem, że twórcy próbują podbijać kolejne media zwiększając zasięg swoich bohaterów. Przyszło mi zapoznać się z pierwszym tomem komiksu o przygodach ekscentrycznego naukowca Ricka Sancheza i jego wnuka Morty'ego. 

I przyznam szczerze, że zmordowałem ten niewielki zeszycik z wielkim trudem, a wizja sięgnięcia po kolejne nie napawa mnie specjalnym optymizmem. Jest to niezwykle dziwna sytuacja bo tak charyzmatyczne i barwne postacie jak szalony naukowiec, rubaszny pijak Rick i jego ciapowaty wnuk Rick wraz z całą menażerią niezwykłych i pokręconych istot zapowiadają szampańską zabawę do rana, a jednak nie. Jak dla mnie jest to przykry przykład na to, że przełożenie serialu komediowego, tak specyficznego jak "Rick i Morty", na język komiksu do łatwych nie należy - szczególnie jeśli używa się tych samych środków artystycznego wyrazu. Jak wiemy komiks rządzi się zupełnie innymi prawami niż telewizyjna kreskówka. To co działa w animacji, humor połączony z grą aktorską i muzyką w komiksie wypadło niezwykle sucho. O ile dynamikę pewnych scen można osiągnąć poprzez odpowiednie kadrowanie, rozbicie ich na poszczególne ramki, o tyle efekt komediowy większości dialogów można osiągnąć jedynie dzięki grze aktorów głosowych. Albo ja oczekiwałem za dużo albo zwyczajnie pierwszy tom należy uznać za nieudany, nie skreślam jeszcze tej serii, przyglądnę się kolejnym tomom i przekonam się czy zabawa dopiero się rozkręca, czy może zdechła już na samym początku.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Zac Gorman
Ilustracje: CJ Cannon, Marc Ellerby
Tytuł: "Rick i Morty. Tom 1"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2018
Il.str.: 132
Cena: 39,99 zł

sobota, 18 lipca 2020

Bogowie z kosmosu - Starożytni kosmici

Ekspedycja. Bogowie z kosmosu

Kim byli? Skąd przybyli? Dokąd odeszli? Te trzy podstawowe pytania zaprzątają pokręcone umysły badaczy utrzymujących, że pochodzenie człowieka ma pozaziemskie korzenie, że bożą iskrę tlącą się w ludzkim gatunku rozpaliły istoty wyższe, których ślady do dziś widoczne są na naszym globie. Jednym z takich badaczy jest Erich von Däniken i m.in. własnie na jego hipotezach oparli swój komiks Bogusław Polch, Alfred Górny i Arnold Mostowicz tworząc opowieści składające się na album Ekspedycja. Bogowie z kosmosu.

Wielki Mózg, przewidując rychłą zagładę cywilizacji Des, postanawia rozsiać ją po galaktyce zapewniając przetrwanie. Z planety Des wyrusza ekspedycja naukowa pod dowództwem Ais. Po długiej wędrówce wreszcie natrafia na niebieską planetę nadającą się do przeprowadzenia eksperymentów, których celem jest stworzenie rozumnych istot - spadkobierców kultury Des. Ais do pomocy ma zaawansowaną technologię oraz naukowców zdolnych do genetycznych manipulacji na tubylcach. Kolejne przygody kosmitów na niebieskiej planecie obrazują ich zmagania z naturą, próby stworzenia rozumnych istot, ale również  poświęcenie i walkę z innymi kosmitami pragnącymi zawładnąć Ziemią, z nikczemnym Sathamem na czele. Satham, również pochodzący z Des, oraz jego towarzysze Azazel i Tamiel na wszystkie możliwe sposoby starają się zniszczyć dzieło Ais.

Ten komiks to absolutny klasyk, rzecz, którą powinno się posiadać na swojej półce! Przyznam jednak, że gdyby powstał w dzisiejszych czasach to obśmiałbym go niemiłosiernie. Za kolory, za fabułę i kreację bohaterów - sam pomysł jest niezaprzeczalnie świetny i nie podlega dyskusji. Rozpowszechnianie w mediach teorie pozaziemskiego pochodzenia ludzkiego gatunku, próby wyjaśnienia powstania tajemniczych struktur, jak rysunki z Nazca, czy pojawiających się w różnych kulturach i religiach opowieści o walkach bogów i olbrzymów zainspirowało twórców do podjęcia tematu. Polch wraz z Górnym i Mostowiczem w fajny, nienachalny sposób wplatają te motywy w historię o ekspedycji naukowej z planety Des, opisując w swoim stylu rozwój ludzkości, przemycając tym samym odwołania do wielu znanych nam tekstów kultury. Wcześniej wspomniani bohaterowie prezentują uroczy poziom naiwności i braku logiki w działaniu, a uproszczenia fabularne i skróty myślowe popełnione przez autorów tylko to odczucie potęgują. Nie zmienia to postaci rzeczy, że Ekspedycję czytało mi się świetnie, a to co napisałem powyżej dodawało całości klimatu dziecięcej, wakacyjnej przygody.   

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Alfred Górny, Arnold Mostowicz
Ilustracje: Bogusław Polch
Tytuł: "Ekspedycja. Bogowie z kosmosu"
Wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2015
Il.str.: 391
Cena: 99,90 zł

poniedziałek, 13 lipca 2020

Idea rasy idealnej

Higieniści. Z dziejów eugenikiSłysząc o eugenice czy też higienie rasy przed oczami mamy obrazy nazistowskich obozów koncentracyjnych pełnych wyniszczonych ludzi skazanych na zagładę. Okrucieństwo Niemców w tej materii jest bezapelacyjne, jednak mało kto z nas sięga głębiej w tematykę idei stworzenia rasy idealnej odpowiadającej jakimś z góry założonym cechom. Okazuje się bowiem, że nie tylko nazistowskie Niemcy dążyły do oczyszczenia swojej rasy z elementów niepożądanych, do stworzenia nowego człowieka, że również w innych państwach takie pomysły się pojawiały. Maciej Zaremba Bielawski w książce Higieniści. Z dziejów eugeniki zgłębia temat higieny rasy w Szwecji, która w imię dobra ogółu jeszcze do nienadawana dopuszczała się podłości w stosunku do jednostek.

Higieniści. Z dziejów eugeniki to ciekawy wgląd w postrzeganie dobra ogółu społeczeństwa na przykładzie higieny rasy w Szwecji. Temat o tyle ciekawy, że jeszcze do lat '70 XX wieku szwedzkie państwo ustawowo dzieliło swoich obywateli na jednostki "mało wartościowe" oraz "pożyteczne".  Wydawałoby się, że po kompletnej kompromitacji idei inżynierii rasowej w trakcie II wojny światowej, po okrucieństwach obozów koncentracyjnych, próbach eksterminacji całych narodów czy poszczególnych grup, jak osoby niepełnosprawne, temat zostanie zupełnie porzucony. Tak się nie stało będąc przyczynkiem dramatu osób uznanych za obciążenie dla społeczeństwa, które w imię higieny rasy pozbawiane były praw, przymusowo sterylizowane, piętnowane. Maciej Zaremba Bielawski pisząc o higienie rasy w Szwecji przybliża czytelnikowi państwowe ustawodawstwo odnosząc je do podobnych prób systemowego eliminowania osobników niepożytecznych w innych krajach na całym świecie m.in. w Stanach Zjednoczonych, Francji czy Japonii. Pojawia się również wątek Polski. Uwypukla różnice w podejściu do higieny rasy czy też eugeniki wynikające z kultury danego narodu czy też wyzwanej w nim religii. Od razu wyłaniają się różnice między krajami katolickimi a protestanckimi. Nie bez znaczenia okazało się również czy dane społeczeństwo jest jednorodne etnicznie, dużo trudniej o higienę rasy w państwach skupiających w swoim obrębie różne grupy etniczne. 

Pamiętam z jakim zainteresowaniem przeczytałem książkę Edwina Blacka Wojna przeciw słabym. Eugenika i amerykańska kampania na rzecz stworzenia rasy panów, a od tego czasu minęło już bez mała siedem lat. Przyszedł czas na odświeżenie tematu i muszę przyznać, że lektura publikacji Macieja Zaremby Bielawskiego pochłonęła mnie bez reszty. Temat jest szalenie interesujący, a autor przedstawia wiadomości w wyjątkowo zajmujący sposób. To nie tylko książka o higienie rasy w Szwecji, ale także historia rozwoju myśli eugenicznej, która napawa dreszczem. Tak wiele ludzkich dramatów w imię dobra społeczeństwa, a często jedynie oszczędności ekonomicznej, nie mogło zostać przemilczane. Zamach na jednostkę w imię czystości rasy to nie tylko grzech prawicowych rządów, także szeroko pojęta lewica zapisała na tym polu niechlubną kartę. Higiena rasy czy też eugenika nie w każdym kraju oznaczała to samo, przez lata ujawniała bardzo różne oblicza - mniej lub bardziej radykalne - co mocno akcentuje Zaremba Bielawski. Przyznam szczerze, że na tle ostatnich wypowiedzi naszych rodzimych polityków z jednej strony stawiających na piedestale wartości rodzinne, tak cenne dla społeczeństwa, bezwiednie pozbawiających człowieczeństwa innych ludzi nazywając ich ideologią  - budzi to we mnie niemałe obawy na przyszłość. Wszystko zaczyna się od wykluczenia, od przekonania, że pewne cechy, zachowania czy wyznawane wartości są sprzeczne z dobrem ogółu. Najgorsze jest jednak, że ciche przyzwolenie większości na niegodziwość, paradoksalny egoizm jednostek zasłaniających się dobrem społeczności i wygodny brak empatii dla nieznajomego nadal są bardzo zakorzenione, a historia lubi się powtarzać. Tak łatwo było wykluczać przez lata osoby niepasujące do przyjętego przez polityków i "naukowców" wzorca, że  aż ciężko uwierzyć - niewiarygodne! A to wszystko, przypomnę, działo się m.in. w oświeconej krainie dobrobytu jaką jawi się nam Szwecja.   

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Maciej Zaremba-Bielawski
Tytuł: "Higieniści. Z dziejów eugeniki"
Wyd.: Czarne, Wołowiec 2014
Il.str.: 427
Cena: 39,90 zł

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...