poniedziałek, 23 sierpnia 2021

OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE

Po przeczytaniu książki NAWIEDZENIA. HISTORIE PRAWDZIWE przyszedł czas na kolejny tom z tego cyklu. Tym razem jednak na warsztat wzięto historie demonicznych opętań, czy jednak każdej z przytaczanych spraw poświęcono należycie dużo uwagi?

Poprzedni tom niejako wprowadzał mnie w cykl książek znanych demonologów Eda i Lorraine Warrenów i nie mając zbyt dużych oczekiwań spojrzałem na zawartość przychylnym okiem. OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE przybliża nam sprawy zawładnięcia ciałami różnych nieszczęśników przez demoniczne byty. Oczywiście już tytuł oddziałuje  na emocje poprzez zapewnienie nas, iż wszystkie zdarzenia rzeczywiście miały miejsce. Sprawy te posłużyły za kanwę wielu filmów grozy. Jest coś o Amityville, o dziewczynce opętanej za sprawą tabliczki ouija, o złośliwych poltergeistach czy duchu nawiedzającym West Point. 

Po przeczytaniu mam wielki niedosyt. Omawianych spraw jest sporo, ale każda została opisana niezwykle skrótowo, bez jakiegoś głębszego rozpoznania tematu. Wiele kończy się jakby urwana w połowie, bez wyraźnego mocnego zakończenia, pointy, która mogła by wybrzmieć budząc emocje. Na domiar złego z książki jasno wynika, że przynajmniej w przypadku tych spraw, które są w niej zawarte, Warrenowie nie odnieśli żadnego, absolutnie żadnego znaczącego sukcesu w walce z demonicznymi siłami bądź ich starania były krótkotrwałe. Owszem często byli na miejscu, coś tam widzieli, coś tam słyszeli, ale nie za wiele z tego wynikało. Ot, kolejna sprawa, z którą się zetknęli utwierdzając samych siebie w przekonaniu, że niebezpieczny świat duchowy istnieje, ale nic poza tym. Szkoda bo potencjał był na coś naprawdę znaczącego, a tak pozostaje tylko smutna refleksja, że raz opętanym zostaje się na zawsze. No jak cię Pazuzu dorwie to mogiła jednym słowem. 

Odwiedź mnie na 
Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Ed i Lorraine Warrenowie, Robert David Chase
Tytuł: "OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE"
Wyd.: Replika, Poznań 2019
Il.str.: 238
Cena: 34,90 zł

środa, 18 sierpnia 2021

Mnich. Romans grozy

W ostatnich latach wydawcy serwują nam wiele wznowień pozycji, często już zapomnianych albo na rynku wtórnym trudno dostępnych, po które z jakichś względów jednak nadal warto sięgać. Nie jestem jednak pewien czy Mnich, opublikowany przez wydawnictwo Vesper, w tym samym przekładzie co mój egzemplarz z 1991 roku, był tego warty.

Osią opowieści są losy tytułowego mnicha. Ambrosio jest wielce szanowanym mnichem, na którego kazania tłumnie przybywają wierni spragnieni słowa bożego. Ufni wierni nie podejrzewają jednak, że dusza ich przewodnika w wierze zagrożona jest przez samego szatana. To nie lada gratka skusić najświętszą osobę w kraju. W klasztorze pojawia się kusicielka Matylda ukrywająca się pod postacią młodego zakonnika. Za sprawą diabelskich podszeptów i czarów korumpuje Ambrosia, który upatrzywszy sobie niewinną Antonię powoli stacza się w mrok i zepsucie. 

Ten retro szpargał, który od lat stał nietykany na regale, przesiąknięty tak charakterystycznym zapachem starej książki przerażał mnie już samą kiczowatą okładką. A historia to przedziwna aczkolwiek w pewnym sensie nadal aktualna. Tyle teraz słyszymy o zamordystycznych zakonnicach i grzesznych kapłanach, że temat mniej szokuje niż przed laty, a jednak może w pewnym sensie ciekawić. Jest to na swój sposób obrazoburcze w roli głównego antagonisty obsadzać charyzmatycznego mnicha, który pod powłoką pobożności oddaje się grzesznym żądzą ściągając na siebie i swoją oblubienicę zagładę. A do tego mamy jeszcze młodą kobietę, w zasadzie dziewczynę jeszcze, udręczona przez dominę zakonu klarysek, tak mściwą i pozbawioną miłosierdzia, że bliżej jej do samego Lucyfera niż do Boga. Generalnie życie młodych niewiast w Mnichu to ciężki kawałek chleba bo ciągle są obiektem lubieżnych rządz podsycanych przez szatana. Daleko mi do zaprzeczenia jakoby książka pozbawiona była klimatu tak lubianego przez miłośników powieści gotyckiej, ale sama jej konstrukcja chwilami powodowała, że nie bardzo wiedziałem o co chodzi. Nie zmienia to postaci rzeczy, że jednak dotrwałem do końca będącego bardzo zaskakującym choć możliwym do przewidzenia

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: M.G. Lewis
Tytuł: "Mnich. Romans grozy"
Wyd.: Małopolska Oficyna Wydawnicza, Kraków 1997
Il.str.: 447
Cena: 44,90 zł

piątek, 13 sierpnia 2021

Pieśń o Achillesie... i Patroklosie

Historię wojny trojańskiej i bohaterów biorących w niej udział współczesna popkultura przerobiła na wszystkie możliwe sposoby. Któż z nas nie zna przebiegłości Odyseusza, pychy i arogancji Agamemnona, piękna Heleny, zwinności Achillesa oraz mściwości okrutnych bogów olimpijskich. Madeleine Miller swą książkę poświęca uczuciu dwóch bohaterów, których los dopełnił się pod Troją.

Pieśń o Achillesie byłaby bardzo banalną opowieścią, kolejnym tytułem w całym ich ciągu, przybliżającym nam postać tytułowego herosa - syna Peleusa i nimfy morskiej Tetydy Achillesa. Ale tak nie jest. Narratorem jest Patroklos książęcy syn wygnany w wyniku nieszczęśliwego splotu wydarzeń z rodzimego królestwa, będący jedynie ciężarem dla swojego wymagającego ojca. Władca Ftyi, Peleus, bierze pod opiekę Patroklosa, który trafiając na jego dwór spotyka tam niemal boską istotę - Achillesa. Co mogłoby połączyć tak różne istoty - zupełnie przeciętnego i ślamazarnego Patroklosa z synem boginki przeznaczonym do wielkich i chwalebnych czynów? A jednak zrządzeniem losu to Patroklos, a nie inni zwinniejsi i sprawniejsi chłopcy, staje się książęcym towarzyszem - ku wielkiemu niezadowoleniu Tetydy. Mijają lata, chłopcy trafiają na szkolenie do centaura Chirona, u którego gościli już różni herosi, jak chociażby Herakles. Na górze Pelion, pod bacznym okiem centaura Achilles i Patroklos pobierają nauki, spędzając najlepsze chwile swojego życie. Jednak czas jest nieubłagany, dawno temu powzięte przyrzeczenia oraz wyroki Mojr upominają się o młodzieńców. Helena, żona Menelaosa została uprowadzona do Troi, w imię honoru i dawnych przyrzeczeń z całej Grecji ściągają wojska, aby wyruszyć na wojnę, która jednym da chwałę i bogactwo, a innym jedynie śmierć i zapomnienie.

Oczywiście to tak w dużym skrócie i uproszczeniu bo ciekawych i poruszających wątków jest znacznie więcej. Wybranie na narratora Patroklosa to wyśmienity zabieg, śledzenie jego losów oraz bohaterów, z którymi przyszło mu się spotkać to nie lada gratka. Jest tu cała plejada ciekawych osobowości, a często są to postacie tak odpychające, że aż wstrętne w swej istocie. Miller zdaje się, że wyciągnęła samą esencję z mitologicznych bohaterów, których motywacje dziś mogą budzić jedynie odrazę. Spójrzmy na chytrego Odyseusza albo butnego Agamemnona czy odrażającego Pyrrosa. Wspomnieć też należy o opiekuńczej, ale i nienawistnej Tetydzie skupiającej w swojej postaci zarówno matczyne uczucia, miłość, jak również odrazę i brak empatii w stosunku do śmiertelników. Czymże są śmiertelnicy dla bogów, niczym! Ale, ale, nie zapominajmy o Achillesie świadomym swego losu, próbującym jak najdłużej go odwlekać. To aristos achaion - najwspanialszy z Greków - wiedzie prym na polu walki, jest niepokonany, ale znieważony przez Agamemnona, oszalały z powodu obrazy jego honoru odmawia dalszej walki. Odzywają się w nim najgorsze cechy matki co doprowadza do ostatecznej tragedii. I można by pomyśleć, że to książka o krwawej jatce pod Troją, ale nie, to przede wszystkim opowieść o nieśmiertelnym uczuciu, chwilami bardzo intymna i poruszająca, o wydzieraniu każdego dnia szczęścia i nieuchronności losu. Książka o ludzkich słabościach i miłości ponad wszystko. Przeznaczenie jest nieubłagane, a raz powzięte wybory zawsze wydają owoce - nie zawsze słodkie - o czym przekonali się Achilles i Patroklos. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Madeline Miller
Tytuł: "Pieśń o Achillesie"
Wyd.: Albatros, Warszawa 2021
Il.str.: 384
Cena: 44,90 zł

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Białystok. Biała siła, czarna pamięć

Chciałoby się zaśpiewać wesoło "a moje miasto to Białystok, a moje miasto to Białystok", ale jednak po lekturze kolejnego reportażu Marcina Kąckiego trudno to miasto polubić. Jest to trzeci reportaż tego autora, który przeczytałem, wcześniejsze o Poznaniu i Oświęcimiu  podobały mi się, a jak jest tym razem?

Białystok to niewątpliwie ciekawe miejsce na polskiej mapie. Jego wielokulturowa historia, dziś trochę zapomniana, jest doskonałym przykładem tego jak Polska zmieniała się przez ostatnie stulecia. Doświadczenia zaborów, II wojny światowej wciąż mocno oddziałują na współczesne życie miasta, ale i okolicznych wsi. Wypiera się ze świadomości żydowską historię Białegostoku, pamięć o jego znamienitych obywatelach jak chociażby Ludwik Zamenhof, zastępując ją dość kontrowersyjnym kultem nowych bohaterów - żołnierzy wyklętych. Znane nam wszystkim są pochody podlaskich nacjonalistów uznających jedynie swoją rację bagatelizujących krzywdy wyrządzone polskim obywatelom innych narodowości. I tutaj pojawia się ze swoim, reportażem Kącki chcący rozwiać mgłę zapomnienia i opisać współczesny Białystok - jego blaski i cienie.

Nigdy nie planowałem odwiedzenia Białegostoku i okolic choć mam świadomość, że Podlasie to kraina pełna wspaniałych miejsc. Ale nawet jeśli bym planował to po lekturze reportażu Kąckiego natychmiast zrezygnowałbym z odwiedzin. Z jego książki wyłania się obraz Białegostoku jako swoistej polskiej stolicy nacjonalizmu (jeśli nie już nazizmu), miejsca pełnego ludzi o wąskich horyzontach, z bogiem w sercu i nienawiścią do obcych w oczach. Kącki, w typowym dla siebie stylu, przybliża historię Białegostoku, jego żydowskie dziedzictwo, dramaty wojny i zbrodnie popełnione na tamtejszych terenach. Sporo jest o białostockich nacjonalistach, ale i ludziach, którzy chcą ratować wypieraną historię, którzy Białystok chcą otwierać na pozytywne wartości. I tu musze przyznać, że sposób w jaki opisuje rzeczywistość, swoich rozmówców i ich poglądy na świat i życie już mnie zmęczył. Uwierzycie mi, że po trzeciej jego książce portrety bohaterów Kąckiego zwyczajnie się zlewają, można zmienić nazwiska i nazwy miejsc i wyjdzie uniwersalny szablon - a to nie świadczy za dobrze. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Marcin Kącki
Tytuł: "Białystok. Biała siła, czarna pamięć"
Wyd.: Czarne, Wołowiec 2015
Il.str.: 284
Cena: 39,90 zł

czwartek, 5 sierpnia 2021

NAWIEDZENIA. HISTORIE PRAWDZIWE

Historie o duchach - chyba wszyscy je lubimy, co nie? Szczególnie latem kiedy to wakacyjny czas często spędzany ze znajomymi na biwakach, pod namiotem przy ognisku, sprzyja snuciu upiornych opowieści - oczywiście opartych na faktach (koniecznie autentycznych). Nawiedzenia. Historie prawdziwe to jedna z książek z całego cyklu wydanych jakiś czas temu zbiorów upiornych opowieści z nazwiskiem znanych demonologów na okładce. Czy warto?

Zbiór sygnowany nazwiskiem Warrenów zawiera upiorne historie oscylujące wokół cmentarzy. Głownie cmentarza Union w Nowej Anglii, który swoim wyglądem i aurą przywodzi na myśl stereotypowe amerykańskie cmentarze z filmów grozy. Są oczywiście opowieści także z innych miejsc, ale to właśnie Union znajdujący się w niedalekim sąsiedztwie domu Warrenów stał się pretekstem do powstania książki. Autorzy przytaczają relacje osób, które za sprawą demonicznego oddziaływania cmentarza zetknęły się z nadprzyrodzonymi zjawiskami.  Są zatem upiory i demony - zombie nie ma - nękające zupełnie niewinne osoby, ale i te, które mają coś za uszami. Przecież w publikacji tego typu nie mogło zabraknąć opowieści z przestrogą.  

Kupiłem, przyznam bez bicia, na fali fascynacji filmem "Obecność 3" i jak przekartkowałem to pomyślałem sobie, "o ja jebe, to jakieś bzdety dla trzynastolatek". Odłożyłem by ochłonąć i w końcu zabrałem się za lekturę, która szła mi bardzo szybko za sprawą dużej czcionki oraz wciągającej narracji niewymagającej od czytelnika zbyt wiele myślenia. I całkiem przyjemnie spędziłem z tą książką czas, nawet nie raz miałem gęsią skórkę choć dla zaprawionych w horrorach opowieści Warrenów będą jedynie dziecinną igraszką. Zasygnalizowałem we wstępie wakacyjny klimat ogniska i spotkań w gronie znajomych i myślę, że Nawiedzenia... to ciekawe źródło historyjek o duchach, które na takie okazję świetnie się nadają. Fajne.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Ed i Lorraine Warrenowie, Robert David Chase
Tytuł: "NAWIEDZENIA. HISTORIE PRAWDZIWE"
Wyd.: Replika, Poznań 2019
Il.str.: 240
Cena: 34,90 zł

środa, 4 sierpnia 2021

Batman. Wojownicze Żółwie Ninja

Bardzo długo nie zamieszczałem żadnych wpisów, pomimo iż stos pozycji przeczytanych rośnie i rośnie. Mam jakąś niemoc, ale postanowiłem ją dziś przełamać pisząc słów kilka na temat komiksu przeczytanego jeszcze w lipcu. Przebojem na listę moich ulubionych pozycji trafił album Batman. Wojownicze Żółwie Ninja dość niezwykłe połączenie bohaterów z zupełnie różnych uniwersów. 

W albumie zawarto opowieści pokazujące nam zmagania Wojowniczych Żółwi Ninja wspomaganych przez Batmana z najbardziej ikonicznymi zakapiorami typowymi dla obu komiksowych światów. Nie będę nawet silił się na tradycyjne już sygnalizowanie najważniejszych wątków fabuły - jedyne co musicie wiedzieć o tym albumie to to, że jest znakomity, a akcji jest sporo. Także stawka jest ogromna bo idzie o istnienie całego świata - jest się zatem o co bić. Bohaterowie są mięsiści, żółwie są dokładnie takie jak zapamiętałem z kreskówki z lat '90 - naprawdę wojownicze i pełne humoru, oddające młodzieżowy charakter -, Shredder jest tak zły i bezwzględny, że samo jego pojawienie się mrozi krew w żyłach, Krang ohydny i pomysłowy, a Bane ucieleśnia atawistyczną i brutalna siłę. Są też inne ważne postacie a ich zmagania dostarczają wiele satysfakcji. Tutaj bardzo mocno wybija się przywódca Klanu Uśmiechu będący hybrydą Jokera i Shreddera - no cudo!

Teraz mógłbym się jeszcze pretensjonalne wymądrzyć na temat pracy ilustratorów i scenarzystów, ale nie chce mi się, trzeba się pogodzić, że niestety nie będę, idąc za tekstem znanej piosenki, "forever young" i nie zawsze zajadę na wszystko czas i siłę. Ale zachęcam Was do odwiedzenia bloga Skrzydła Gryfa  gdzie znajdziecie recenzje tego, a także wielu innych komiksów. Ja od siebie napiszę, że pod względem wizualnym jak i fabularnym czuje się usatysfakcjonowany. Rysunki są dynamiczne i szczegółowe, a stonowane, wręcz mroczne, barwy świetnie oddają klimat zagrożenia i walki.   

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: James Tynion IV, Ryan Ferrier
Ilustracje: Freddie E. Williams II, Kevin Eastman
Tytuł: "Batman. Wojownicze Żółwie Ninja"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 432
Cena: 119,99 zł

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...