wtorek, 22 listopada 2022

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nasze postrzeganie świata. W ostatnim czasie w wielu pozycjach młodzieżowych możemy spotkać się z poruszaniem tematów niezwykle istotnych dla kształtującego się człowieka. Nie dziwi zatem dotykanie treści związanych z wykluczeniem, nietolerancją, samobójstwami, ale i nałogami. I "Czarośnienie" najmocniej porusza tę ostatnią kwestię, o czym słów kilka poniżej.

Młody chłopak mieszkający z matką wiedzie smutne i monotonne życie pozbawione perspektyw. Codziennie udaje się do pracy u jednego z lokalnych kupców, aby urabiać sobie ręce po łokcie w atmosferze wiecznych pretensji pracodawcy. Praca jest niewdzięczna, ale zapewnia Sedifowi i jego matce pieniądze na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Wszystko zmienia się pewnego dnia, kiedy przyjaciel Sedifa opowiada mu o niezwykłym sposobie na ucieczkę w świat marzeń. Mieszkający na odludziu Czarodaj oferuje za niewielką opłatą drobne ziarenka czarosnu pozwalające przenieść się do innych światów. Ziarenka umożliwią świadomy sen, ale zażywanie ich nie jest obojętne dla zainteresowanego o czym Sedif zostaje uprzedzony. Wkrótce chłopak poznaje piękny świat, do którego przenosi się każdej nocy, świat tak odmienny od jego szarej codzienności. Młodzieniec coraz mocnej pogrąża się w niebezpiecznych pragnieniach.

Praktycznie połowę życia przesypiamy, sen nas regeneruje, ale i przenosi do światów pięknych i strasznych. Wielu próbuje świadomego snu chcąc wykorzystać ten czas jak najlepiej, inni poddają się temu co nowe i nieznane, więc pokusa przed jaką staje Sedif powinna być nam wszystkim bliska. Ucieczka w sen, w dodatku taki, w którym jesteśmy w pełni świadomi i możemy go poznawać, naginać do swojej woli to kusząca opcja. Szczególnie po ciężkim, przygnębiającym dniu. Autor "Czarośnienia" za pomocą symboliki snu i magicznych ziarenek daje czytelnikowi mocny przekaz na temat zagrożeń wiążących się z różnorakimi uzależnieniami. Obserwujemy jak Sedif, z ziarenka na ziarenko, pogrąża się w świecie będącym pięknym tylko z zewnątrz, rzeczywistość skrywana pod czułym uśmiechem kochanki jest śmiertelnie niebezpieczna. W książce nie brakuje uniwersalnych treści, w świecie Czarośnienia spotykamy utracone marzenia, niewykorzystane szanse, biegnący czas, ale i śmierć. Ponad wszystko jednak wybija się przekaz mówiący, że nie ucieczka w marzenia czy nałogi jest rozwiązaniem problemów, że dzięki miłości i przyjaźni jesteśmy w stanie pokonać trudny czas. Wciągnęła mnie ta historia niedusząca czytelnika rozwlekłymi psychoanalizami choć przyznam, że przydałoby się trochę więcej grozy.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Błażej Kusz
Tytuł: "Czarośnienie"
Wyd.: Alegoria, Warszawa 2022
Il.str.: 372
Cena: 44,90 zł

poniedziałek, 31 października 2022

Pod skrzydłami Neru

Sięgając po powieści fantasy oczekuję ciekawej kreacji świata, który będąc jednocześnie zupełnie innym od tego naszego ziemskiego, będzie przekonujący i spójny. Liczę na odniesienia do wierzeń i historii, ale i na bohaterów mocno osadzonych w wykreowanym uniwersum. Z polską literaturą fantasy jestem raczej na bakier. Moje wrażenia z lektury pierwszej części cyklu Imperium Smoczej Blizny noszącego tytuł "Ucieczka" odnosiłem bardziej do klasyków gatunku niż naszego rodzimego podwórka, a o tym jak wyszło słów kilka poniżej.

O, zaczyna się całkiem niewinnie. Następczyni tronu Arandanii Varila ma poślubić Arrina księcia Lasu Złudzeń. Ślub ma połączyć dwa królewskie rody zapewniając Imperium pokój oraz ochronę przed wynaturzonymi narodentami. Sojusz Smoka i Wilka mógłby utorować drogę do odzyskania tego co w zamierzchłych czasach zostało utracone. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż Wybrana Dynastia od wieków toczy wojny z Celerilami, których dziedzicem jest Arrin. Quenta, obarczona klątwą dumna elficka królowa, ma jeszcze jedną niespodziankę dla swojej córki - Eril, mężczyzna, którego dziewczyna obdarzyła prawdziwym uczuciem, ma zostać zgładzony w dniu jej zaślubin z księciem Lasu Złudzeń. Wola królowej jest nieugięta, a i Arrin wykorzysta każdą okazję do zdobycia ręki księżniczki - nawet jeśli miałby wywołać wojnę. Sam Eril skrywa przed światem sekret, który może wszystko zmienić. Jak możemy się spodziewać konflikt królewskich rodów, ale i matki z córką, niepochamowana ambicja i uczucia, stają się przyczynkiem do wydarzeń opisanych na kartach powieści. 

Już w prologu Autorka sprawnie wprowadza czytelnika w wykreowany przez siebie świat. Świat, który powstał z woli Smoka Neru i Wilczej Pani - dopełniających się przeciwieństw. I jak to w życiu bywa dawne prawa zostają zapominane i wypaczone w ciągu wielu wieków wzrastania tego świata. Pierwotny podział zostaje zaburzony, a ludy niegdyś żyjące w zgodzie zaczynają rywalizować. Ta rywalizacja przeciwieństw napędza akcję. W powieści znajdujemy wiele punktów tak typowych dla gatunku fantasy - mamy przecież smoki, elfy i magię, pradawne przepowiednie, niezwykłe artefakty, tętniące życiem lokacje, ale właśnie ten konflikt ścierających się przeciwieństw wydaje się być najważniejszym motywem "Ucieczki". W tym świecie pełnym cudów nie brakuje ohydnych stworów. Gorsze od nich wydają się jednak negatywne uczucia, pycha i ambicja postaci chcących naginać świat do swojej woli. Skrajnych postaw tu nie brakuje i może w powieści obyczajowej tak mocne zarysowanie relacji dobro-zło byłoby minusem tutaj sprawdza się doskonale. Autorka przekonująco i w bardzo dojrzały sposób opisuje relacje matki i córki - kobiet, które pomimo wzajemnej miłości  nie potrafią przestać się ranić. Wykorzystanie klasycznych motywów fantasy w kreatywny, lecz bez zbędnych udziwnień, sposób wydało owoc, po który warto sięgnąć.

Odwiedź mnie na 
Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Wiktoria Czyżycka
Tytuł: "Imperium Smoczej Blizny. Ucieczka"
Wyd.: Alegoria, Warszawa 2022
Il.str.: 420
Cena: 49 zł

środa, 1 grudnia 2021

Wigilia Wszystkich Świętych

Za sprawą nowych wydań klasycznych powieści kryminalnych pióra Agathy Christie sięgnąłem po tytuł, o którym wcześniej nie słyszałem. Jakoś nie przebijał się spośród tych znanych i popularnych, a okazał się całkiem przyjemną rozrywką. Dziś kilka słów na temat Wigilii Wszystkich Świętych.

Wszystko jak zwykle sprowadza się do zabójstwa. Tym razem ofiarą pada nastoletnia dziewczyna, a ginie w nader nietypowych okolicznościach. Do zbrodni dochodzi podczas przyjęcia halloweenowego, nieboga zostaje utopiona w wiadrze, które służyło do jednej z zabaw. Przypadkiem na owym przyjęciu dla dzieci znajduje się Ariadna Oliver powieściopisarka i przyjaciółka osławionego Herkulesa Poirot. Arcymistrz swego fachu zostaje poproszony o pomoc i wkrótce zjawia się w urokliwej miejscowości pod Londynem, uzbrojony jedynie w swój niezwykły intelekt.

Co pierwsze rzuciło mi się w oczy podczas lektury Wigilii Wszystkich Świętych to na pewno fakt, iż autorka nie epatuje tak dziś typowymi obrazami okrutnych zbrodni, nie ma tu też jakichś specjalnych wybuchów emocji. Christie nie ma w zwyczaju krzyczeć do czytelnika, woli, aby stopniowo zagłębiał się w szczegóły opowieści poznając ich bohaterów. Często wydarzenia z przeszłości, niemające pozornie znaczenia dla sprawy, okazują się kluczowymi dla wyjaśnienia sprawy, warto zwracać uwagę na detale. Kolejny raz przez strony powieści przewija się plejada postaci charakterystycznych, często wręcz komiksowych, które stają się wręcz archetypami pewnych zachowań i postaw. A wszystko to w klimacie deszczowej Anglii. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Agatha Christie
Tytuł: "Wigilia Wszystkich Świętych"
Wyd.: Dolnośląskie, Wrocław 2021
Il.str.: 231
Cena: 39,90 zł

wtorek, 16 listopada 2021

Chamstwo - sielanki odczarowywanie

Wieś czasów I Rzeczpospolitej jawi się nam często jako miejsce sielankowe, pełne kolorów i ludowych zabaw, gdzie chłopi pracowali oddanie na rzecz szlachty żyjąc z nimi w symbiozie i zgodzie. Rzadko kiedy z tej mnogości opisów prostego życia na wsi w zgodzie z naturą i władzą szlachecką przebija się głos o wyzysku, pracy ponad siły i rzeczywistym braku praw polskiego chłopa zdanego na łaskę swojego pana. I tutaj ze swoja książką pojawia się Kacper Pobłocki, który w Chamstwie przedstawia czytelnikowi zupełnie inny obraz realiów panujących w dawnej Polsce.

Książka Pobłockiego stoi w kontrze do tych przekazów, w których to wieś polska była od zawsze miejscem wytężonej, ale uczciwej pracy oraz nośnikiem wszelkich wartości - także tych związanych z przynależnością do narodu polskiego. Usuwa całą tę kopę ludowych strojów, przekazów o radosnym świętowaniu, o kultywowaniu tradycji i wiary, aby pokazać polskiego chłopa jako swoistego niewolnika przywiązanego do włości swego pana niewidzialnym, ale i nieusuwalnym łańcuchem. Bo polska wieś owszem była miejscem wytężonej pracy, ale na radość i swawole czasu nie było zbyt wiele, pańszczyznę należało odrobić pod groźbą surowej kary. I Chamstwo właśnie ze względu na mocne akcentowanie braku podmiotowości mieszkańców wsi wobec nadrzędnej szlachty oraz pokazanie całego szerokiego wachlarza narzędzi kar i prześladowania chłopów staje się kroniką narodowego sadyzmu władzy wobec poddanych. Sadyzmu przejawiającego się w bezlitosnym karaniu za najmniejsze przewiny. Stosunki panujące między szlachtą a chłopami streścić można do faktu, iż dzięki wyzyskowi i przemocy, ciągłemu lękowi przeplatanemu od czasu do czasu chłopskimi buntami panowie się bogacili materialnie dociskając śrubę jeszcze mocnej. 

Z prawej strony jak zwykle pojawiają się głosy, że książka Pobłockiego to kolejna lewacka próba dezawuowania polskiej historii i jej szlacheckiego etosu. Znowu atak marksistów na narodowe mity tworzące naszą piękną historię. Pamiętajmy jednak, że historię piszą silniejsi, głos słabszych rzadko się do kronik przebija. Ciężko jednak dyskutować ze źródłami, po które sięgnął autor, a jest ich nie mało. Powołując się właśnie na głosy możnych tamtych czasów, jawnie swoje poglądy na temat chłopskiej doli wykładających autor burzy mit wesołego chłopa chętniej pracującego dla dworu budując narrację o ciągłym terrorze i wyzysku, o budowaniu relacji za zasadzie bezapelacyjnej podwładności nieznoszącej słowa sprzeciwu. Rzecz niełatwa w odbiorze, ale warta przeczytania. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Kacper Pobłocki
Tytuł: "Chamstwo"
Wyd.: Czarne, Wołowiec 2021
Il.str.: 384
Cena: 39,99 zł

środa, 10 listopada 2021

Vader na celowniku

Kolejna komiksowa nowość trafiła w moje ręce. Vader na celowniku to historia niepowiązana bezpośrednio z albumami wydawanymi w ramach nowej serii Star Wars. Dziecko kilku twórców, a jak wiemy sukces ma zawsze  wielu ojców, nie tym razem. Ta klęska jednak sierotą nie jest.

Fabuła to prosta jak drut. tajemniczy i nieuchwytny syndykat "Ukryta dłoń" postanawia zlikwidować nie kogo innego jak samego Dartha Vadera. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji zatrudnia w tym celu grupę łowców nagród, na której czele staje dawny żołnierz imperium Valance. Postać nielubiana w światku łowców, podobnie jak sam Vader, musi stawić czoła nieprostemu zadaniu, ale i intrydze sięgającej dużo głębiej. Czyli wszystko to już było przedstawione dużo ciekawiej  z milion razy. 

Zacznę może od tego, że nie czułem stawki, o którą toczyła się gra. Niby mamy grupę zabijaków niezrównanych w swoim fachu, ale z góry wiemy jak to się wszystko potoczy. Sama "Ukryta dłoń" nie jest na tyle ciekawie pokazana, aby wciągnąć czytelnika na 100%. Poznajemy co prawda informacje z przeszłości Valance'a pokazujące jego szkolenie i służbę w imperialnej armii, tylko co z tego skoro ani trochę nie pozwala nam to bardziej tego bohatera polubić. W dodatku ilustracje przygotowane przez aż sześciu rysowników nie są najwyższych lotów, zupełnie do mnie taka kreska nie przemawia. Jakieś to płaskie było i mdłe. No tym razem niespecjalnie się ten album udał, przykro.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Robbie Thompson
Ilustracje: Marco Failla, Roberto di Salvo, Marc Laming, Cris Bolson, Stefano Landini, Georges Duarte
Tytuł: "Star Wars. Vader na celowniku"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 136
Cena: 39,99 zł

wtorek, 9 listopada 2021

Mrówka bez zasilania

Philip K. Dick jest niewątpliwie jedną z jaśniejszych gwiazd na firmamencie światowej literatury science fiction. Pozycje ma ugruntowaną, a jego dzieła, zarówno opowiadania jak i powieści ciągle są inspiracją dla innych twórców. Jakiś czas temu zakupiłem zbiór opowiadań Elektryczna mrówka, aby po raz kolejny zanurzyć się w niezwykłych światach Dicka. Od razu pożałowałem, że nie jestem jednym z prekognitów z jego opowiadań...

Opowiadania zebrane w tomie Elektryczna mrówka pełne są ulubionych przez fanów Philipa K. Dicka motywów. Jest zatem sporo filozofii, teologii, polityki, ale i fantastycznych zabaw czasem czy koncepcji świata przyszłości, który staje się coraz bardziej prawdopodobny. To nawet czasem przeraża bo wizja dominacji nad światem Chin i upadku Stanów Zjednoczonych czy ogłupiania ludzi przez media, religie i technologie nigdy nie były tak bliskie spełnienia. Dick drażni swoich czytelników niejasnymi aluzjami, wywraca porządek rzeczy do górny nogami, a przy tym zaznacza swoje poglądy na życie i śmierć, które pomimo otoczki technologii wydają się dla niego najważniejszymi. To jest jak swoistego rodzaju bombonierka pełna smaków i kształtów, szkoda, że akurat ja nie trafiłem na swoje ulubione. Wręcz przeciwnie, czułem się jakbym brnął przez ogromne zaspy, a książka zmęczyła mnie tak niemiłosiernie, że zacząłem wątpić w swoje dla Philipa K. Dicka umiłowanie. 

Gdybym był jednym z prekognitów zapewne nie sięgnąłbym po Elektryczną mrówkę, nie powiem, że wszystkie opowiadania mi się nie podobały, ale niestety znakomita większość wymęczyła mnie koszmarnie. Nie byłem w stanie przeczytać więcej jak 2-3 strony bo od razu głowa mi leciała, albo wręcz zaczynała boleć. A przecież to nie moje z Dickiem pierwsze spotkanie, znam jego twórczość, cenię i mam w pamięci ulubione historie, jednak spoglądając na ten tom opowiadań już zawsze będę czuł wręcz fizyczny ból.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Philip K. Dick
Tytuł: "Elektryczna mrówka"
Wyd.: Rebis, Poznań 2017
Il.str.: 584
Cena: 59,99 zł

środa, 20 października 2021

Egipt pełen sprzeczności

Egipt ze swoją wielowiekową historią, ze swoimi wspaniałymi zabytkami, ale i kurortami turystycznymi nieustannie przyciąga. Znikomy procent podróżnych wyrusza ze wspominanych resortów turystycznych "na miasto", aby posmakować tego prawdziwego Egiptu, a nie jedynie pewnego rodzaju atrapy dla przyjezdnych. Piotr Ibrahim Kalwas pokazuje nam Egipt pełen sprzeczności, piękny, ale i brudny - świat tego co zabronione i dozwolone. 

Zbiór reportaży zebranych w książce, o wiele mówiącym tytule Egipt: Haram halal, pozwala wczuć się w atmosferę kraju, w którym tradycja jest tak mocna, że przybiera karykaturalne formy. Kalwas, przez lata mieszkający w Aleksandrii, bez upiększania opisuje najbliższe otoczenie, odrapane, zaniedbane budynki, śmieci na ulicach, upał i smród oraz ludzi od wieków żyjących tak jakby to wszystko zupełnie dla nich nie miało znaczenia. Bohaterowie jego tekstów rozerwani między tym co wolno (halal), a zakazami wypływającymi z religii i tradycji (haram) brną przez swoje życie jedni próbując walczyć i zmieniać społeczeństwo na wzór demokracji Zachodu, drudzy godząc się nawet na najbardziej absurdalne zakazy i nakazy. Wszyscy tkwią w irracjonalnym tradycjonalizmie mającym różne, często okrutne oblicza. Sporo jest zatem o islamie, różnych jego odłamach i frakcjach wzajemnie się zwalczających, o przywiązaniu Egipcjan do rządów silnej ręki, ale i o sprzeciwie i rewolucjach jeśli przyjęte status quo jest niszczone. Autor nie oszczędza swoich rozmówców, prowokuje ich zmuszając do refleksji będącej często czymś niemożliwym do pojęcia, czymś od razu odrzucanym. Podejmowanie pewnych tematów jak chociażby obrzezania dziewczynek, aranżowanych małżeństw czy odstępstwa od uznawanych przez państwo religii zawsze budziło sporo kontrowersji. 

Egipcjanie Kalwasa jego dociekania zawsze kwitowali stwierdzeniem, że nie powinien się wtrącać w ich wewnętrzne problemy, że jako Europejczyk nigdy tego nie pojmie. I w tym tkwi jakaś prawda, bo łatwo nam oceniać z punktu widzenia Europejczyka, że coś jest złe samemu będąc wychowanym w zupełnie innej tradycji często równie pełnej sprzeczności co ta Egipska. Zresztą widać to w Polsce, która uznaje wartości innych krajów Unii Europejskiej, jak prawa kobiet do decydowania o swoim ciele czy kwestii praw osób LGBT+ za obce naszej kulturze - co jest oczywistym nonsensem. Nie ulega jednak wątpliwości, że Egipt stoi na rozdrożu między zachodnimi aspiracjami a pustynną mentalnością zrośniętą z tradycją tak mocno, że jeszcze wiele pokoleń będzie musiało minąć nim coś naprawdę się zmieni. Na razie armia dba o porządek czuwając, aby radykalizm religijny nie zmienił Egiptu w kolejną republikę islamską.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Piotr Ibrahim Kalwas
Tytuł: "Egipt: Haram Halal"
Wyd.: Dowody na istnienie, Warszawa 2015
Il.str.: 224
Cena: 28,60 zł

sobota, 16 października 2021

Operacja Gwiezdny Blask

I doczekałem się kolejnego tomu nowej serii Star Wars, ale przyznam Wam szczerze, że trochę się już gubię w tych historiach bo część wydawanych w podobnym czasie komiksów rozgrywa się po wydarzeniach z "Nowej nadziei" a część po "Imperium kontratakuje". Tutaj mamy przykład właśnie przygód toczących się po "Imperium...".

Kolejny raz istnienie Rebelii jest zagrożone. Imperium bezlitośnie tropi i niszczy bezcenne statki rebeliantów tak niezbędne do walki z przeciwnikiem. Rozproszona flota musi znaleźć sposób, aby móc bezpiecznie się komunikować i ponownie zjednoczyć. W tym celu grupa rebeliantów złożona m.in. z Landa Calrissiana i Lobota udaje się na Couruscant, aby wykraść z imperialnego muzeum robota - w jego pamięci znajduje się zapis wymarłego języka mogącego posłużyć do stworzenia nowych kodów szyfrujących. W tym samym czasie lord Vader zleca misję nieprzejednanej komandor Zharze. Ma ona wytropić i zniszczyć niedobitki floty rebeliantów. Ambitna komandor ma jeszcze jeden cel - za wszelka cenę chce dopaść księżniczkę Leię. 

Jeśli chodzi o poziom fabuły to komiks zachowuje odpowiedni poziom, ale przyznam bez bicia, że nie trzymał mnie w napięciu tak jak poprzednie historie z uniwersum. Kolejne starcie bohaterów mierzących się z przeciwnościami i karkołomnymi misjami dopełnione jest ciekawymi smaczkami, które mogą zaskakiwać. Spójrzmy chociażby na główną antagonistkę komandor Zahrę będącą mentalną  spadkobierczynią nauk gubernatora Tarkina albo na dwuznaczne postawy Calrissiana. Bohaterowie mają swoje cele i ambicje, którym chcą sprostać. Zahra opętana jest chęcią zemsty na Lei, którą bezpośrednio wini za śmierć Tarkina i zniszczenie Gwiazdy Śmierci. Lando ze swoim przywiązaniem do Lobota, ale i ciemnymi interesami jawi się jako postać pełna sprzeczności, grająca jedynie na swoje konto. Co może, ale nie powinno, dziwić jeśli weźmiemy pod uwagę jego działania z "Imperium kontratakuje". Sama zaś misja, polegająca na zdobyciu pewnego robota z imperialnego muzeum oraz konieczność stworzenia nowych kodów dla Rebelii, będąca osią komiksu jest kolejnym pretekstem do zaprezentowania ulubionych bohaterów w innym świetle. Podoba mi się, że w tych nowych historiach rozwijają postacie nadając ich portretom psychologicznym głębi, nie cementując jedynie stereotypowych ich obrazów.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Charles Soule
Ilustracje: Ramon Rosanas, Jan Bazaldua
Tytuł: "Star Wars. Operacja Gwiezdny Blask. Tom 2"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 120
Cena: 39,99 zł

piątek, 15 października 2021

Pan Kamienia Wschodu

Tylko z rzadka sięgam po rodzimą literaturę fantasty zupełnie ten gatunek pomijając. Pewnie z wewnętrznego (błędnego) przekonania, że zwyczajnie nie warto. Czasem jednak nadarzy się okazja do poznania nowego polskiego autora, który potrafi zaciekawić stworzoną przez siebie fabułą. Tak też się stało w przypadku powieści Joanny Lampki Pan Kamienia Wschodu, o czym szerzej w tym wpisie.

Aline, córka władcy Królestwa Żeglarzy, wraca z misji we wrogim Cesarstwie Słońca w stanie błogosławionym. Nie byłby to żaden problem gdyby nie fakt jej królewskiego rodowodu oraz osoba ojca dziecka - następcy cesarskiego tronu. Królestwo, ze swoją ultrakonserwatywną polityką oraz umiłowaniem dla Kościoła Jedynego Boga, nie zniesie takiego sprzeniewierzenia się wartością. Początkowo wszystko udaje się ukryć, pojawia się nawet dawny kochanek Aline chętny wziąć na siebie ojcostwo, jednak w nowoczesnym świecie pełnym kamer i reporterów wkrótce prawda wychodzi na jaw. Wyklęta przez własnego ojca skazana na wygnanie i śmierć Aline musi uciekać na mroźną i bezwzględną Północ. Jeszcze nie wie, że stanie się symbolem oporu wobec skostniałego społeczeństwa - Czarną Różą.   

W powieści Joanny Lampki znalazłem wiele wątków obyczajowych, które zawsze w czytanych książkach przykuwają moją uwagę najmocniej. To one nadają nawet najbardziej fantastycznym wizjom autorów wiarygodności, sprawiają, że świat przedstawiony naprawdę żyje, a bohaterowie są nam bliżsi. A w Panu Kamienia Wschodu pobrzmiewa wszystko to z czym stykamy się na co dzień i widać, że autorka czerpie całymi garściami z otaczającej nas codzienności. Problemy konserwatywnego społeczeństwa takie jak uprzedmiotowienie kobiet, prymat brutalnej męskiej siły nad kobiecymi przymiotami, religijne zakazy uwsteczniające nawet technologicznie zaawansowane społeczeństwa, polityczne niesnaski i walki ścierających się frakcji to wszystko znajduje się na kartach powieści. Ale czymże byłaby taka powieść bez elementów fantastycznych, bez kreacji świata jednocześnie tak podobnego i różnego od naszego?  Niczym, ale na szczęście świat wykreowany przez autorkę pełen jest tajemnic i nieoczywistej magii. Subtelne to i rozbudzające ciekawość. Do tego bohaterowie zbudowani są w całkiem przekonujący sposób, szczególnie główna bohaterka Aline, po której przetacza się ten cały walec wydarzeń jest postacią kompletną i budzącą sympatię. Każdy skrywa jakąś tajemnicę i do końca nie możemy być pewni, w którym kierunku akcja się potoczy. Oczywiście czasem w postaciach Lampki pojawia się taki komiksowy sznyt, zaleci od czasu do czasu stereotypem, ale pamiętajmy, że jest to książka rozrywkowa, a nie psychologiczny traktat o ludzkich zmaganiach ze światem.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Joanna Lampka
Tytuł: "Pan Kamienia Wschodu"
Wyd.: Wydawnictwo AlterNatywne, Poznań 2021
Il.str.: 296
Cena: 34,99 zł

środa, 6 października 2021

Bloodshot USA

Wejście w świat fantastycznych, ale i niepokojących bohaterów Valiant i lektura Walecznych skłoniła mnie to sięgnięcia po kolejne odsłony ich przygód. Nie obyło się bez małego komiksowego faux pas, ale o tym później. W Bloodshot USA mamy do czynienia z eksplozją akcji i niezwykłych wydarzeń. 

Jest to rzecz wybitnie na czasie - otóż świat zmaga się z globalną pandemią zamieniającą ludzi w bezmyślne i agresywne zombie! Oczywiście stoi za tym jedna z organizacji - wcale nie przestępczych - czyli motyw znany i lubiany, ale przedstawiony na tyle ciekawie, że nie krzywi się podczas lektury gębą z niesmakiem. Bloodshot, wraz z całym oddziałem wspomaganych nanitami ziomeczków, musi uratować świat przed organizacją "Duch", odpowiedzialną za powstanie wirusa, ale i jego supermoce. Jak możemy się spodziewać są zwroty akcji, a i rozprawa z przeciwnikami nie jest wycieczką na grzyby. W dodatku na horyzoncie pojawia się jeszcze tajemnicza Deathmate dysponująca niewyobrażalna wprost potęgą. 

Nie chce tu za wiele spoilerować zatem napiszę jedynie, że kolejny raz bawiłem się świetnie. Rzecz jest dynamiczna, nieprzegadana i momentami naprawdę poruszająca. Trup ściele się gęsto, odrąbane kończyny fruwają po kartach komiksu, mniam aż miło. Tak po za tym nie chce mi się pisać jakichś wysublimowanych analiz, bez których spokojnie możemy żyć. Wspomniałem na początku o małym komiksowym faux pas - otóż Bloodshot USA to tom 5 czego nie zauważyłem kupując więc wygląda na to, że historia z tegoż albumu jest zwieńczeniem przygód, a resztę będę musiał doczytać jako prequele. Zupełnie mi to nie przeszkadza. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Jeff Lemire, 
Ilustracje: Doug Braithwaite
Tytuł: "Bloodshot. USA"
Wyd.: KBOOM, Kartuzy 2020
Il.str.: 140
Cena: 59 zł

środa, 29 września 2021

Star Wars Komiks. Zemsta za zdradę. Tom 13

Oj, przyszło nam trochę poczekać na kolejne wydanie magazynu Star Wars Komiks i przyznam, że już się nie mogłem doczekać bo poprzedni tom zapowiadał coś ekstra. W 13 tomie magazynu, noszącym wiele mówiący tytuł Zemsta za zdradę, otrzymujemy bezpośrednia kontynuację dramatycznych wydarzeń zaserwowanych bohaterom m.in. przez królową Trios z Shu-Torun. 

Rebelianci pod przywództwem księżniczki Lei przygotowują się do zadania ciosu Imperium. Przebywając na statku dowodzenia "Home One" Leia przedstawia plan odcięcia Imperium od surowców, a jednocześnie zemsty na królowej Trios. Rebelia wciąż nie może się otrząsnąć po jej zdradzie, a Shu-Torun będące ważnym strategicznie światem musi zostać ukarane. Nie o samą zemstę jednak chodzi czy zniszczenie całej planety, a jedynie o unicestwienie tamtejszej infrastruktury technicznej co odetnie Imperium od części ważnych zasobów. W misję wyruszają dwa specjalnie zespoły, ich częścią są partyzanci ze zniszczonej przez Gwiazdę Śmierci Jedhy. Będąc radykałami mają swoje cele tylko w części zbieżne z planem księżniczki.

Jakie to jest dobre! Gdybym obgryzał paznokcie to w pewnych momentach chyba bym całe palce zjadł. A uwierzcie mi jest to niebagatelna pochwała bo rzadko kiedy mnie komiks tak trzyma w napięciu, że mam ochotę przeskoczyć kilka stron, żeby już zobaczyć jak to się skończy. Jak pamiętamy z poprzedniego tomu królowa Trios doprowadziła do unicestwienia sporej części rebelianckiej floty, a taka zdrada nie mogła zostać przemilczana. Księżniczka Leia jawi się nam jako pragnąca zemsty dowódczyni jednak zemsta jej nie zaślepia i cały czas myśli strategicznie nie chcąc postępować jak Imperium. Obserwujemy konflikt w szeregach rebeliantów - część pragnąca pomścić Jedhę chce, aby Shu-Torun podzieliło jej los - co jest sprzeczne z wyznawanymi przez Rebelię wartościami. Dzięki temu opowieść nie jawi się jako kolejna czarnobiała historyjka o konflikcie dobrych ze złymi, ale pojawiają się odcienie szarości. A jak wiemy im bogatsza paleta barw tym ciekawiej. Choć przyznam bez bicia, że dwa momenty mnie trochę rozczarowały brakiem rozmachu, ale nie będę już spoilerował. A i ten smaczek z wyznawcami Izoptera Centralnego to dla mnie bomba, czekam na jakieś rozwiniecie, uwielbiam takie motywy.


Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Kieron Gillen
Ilustracje: Andrea Broccardo, Angel Unzueta
Tytuł: "Star Wars Komiks. Zemsta za zdradę. Tom 13"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 132
Cena: 19,99 zł

niedziela, 26 września 2021

Ujmująca Kirke

Jeszcze nie do końca ochłonąłem po lekturze rewelacyjnej Pieśni o Achillesie , a wiedziałem już, że koniecznie będę musiał przeczytać inną książkę Madeleine Miller. Kirke - bo o niej właśnie mowa - już od dłuższego czasu gości na pólkach księgarń i doczekała się sporo rozbieżnych opinii. A czy ja dałem się jej oczarować?

Wielu z miłośników mitologii greckiej, a w szczególności Odysei Homera, zapamiętało Kirke jako czarodziejkę, która zamieniła towarzyszy Odyseusza w świnie. I w zasadzie na tym koniec. Madeleine Miller podjęła się przedstawienia historii Kirke w formie opowieści samej bohaterki. Kirke, pomniejsza bogini - córka tytana Heliosa i nimfy Perseis - zamieszkująca jego pałac jest zupełnie inna od nieśmiertelnych istot,  z którymi przyszło jej obcować. Na dworze ojca przeżywa ciągłe upokorzenia nie znajdując upodobania w okrucieństwie i wyszydzaniu słabszych. Uważana zarówno przez ojca jak i matkę za najgorsze dziecko znajduje oparcie w bracie Ajetesie, a później w rybaku spotkanym na jednaj z wysp. Postrzegana przez członków swojej boskiej rodziny jako istota pozbawiona wszelkich mocy, zupełnie żałosna próbuje odmienić swój los. Znając opowieści o roślinach zrodzonych z krwi tytanów próbuje wykorzystać ich moc, aby zmienić zwykłego rybaka w boga. Sztuczka takowa udaje się doprowadzając do kolejnej brzemiennej w skutkach przemiany. Odtrącona kolejny raz Kirke przemienia piękną nimfę Scyllę w okrutnego potwora. Moce, które odkrywa w sobie Kirke, posiadane również przez jej braci Ajetesa i Persesa i siostrę Pazyfae mogą zachwiać pokojem panującym między olimpijskimi bogami a tytanami. Bogini zostaje wygnana z domu Heliosa na odległą wyspę, gdzie ma spędzić wieczność w samotności. 

Opowieść przedstawiona przez Miller urzekła mnie zarówno pod względem fabularnym jak i literackim. Obcowanie z Kirke było dla mnie absolutnie niezwykłym literackim przeżyciem i bardzo żałuję, że wcześniej po tę książkę nie sięgnąłem. Przedstawienie historii bohaterki w zasadzie pomijanej, jedynie gdzieś tam wspominanej, w formie pełnowymiarowej fabuły to było duże ryzyko, ale Miller wykorzystała dostępne mity przekształcając je w poruszającą i pełną emocji opowieść o uczuciach. A historii z mitologii greckiej tu co niemiara. Kirke, żyjąca przecież przez tysiąclecia, miała okazję być świadkiem wielu wydarzeń, które z biegiem lat zyskały status mitycznych. Bogowie są okrutni i bezwzględni, ludzkie życie nic dla nich nie znaczy, ale jak się okazuje, uznając jedynie prawo, siły także dla samych siebie nie mają litości. Udręka Prometeusza czy przemiana Scylli były jedynie zabawnymi epizodami, a wydanie na świat Minotaura przez Pazyfae ciekawostką i kaprysem samej boskiej matki. Świadkiem tego Kire - podobnie jak doniosłych dzieł Dedala i smutnego losu jego syna Ikara.  Czarodziejka z Ajaji zupełnie po ludzku zmagająca się ze swoim losem, przeżywająca rozterki i pracująca przez wieki nad sobą trafiła do panteonu moich ulubionych bohaterów literackich. 

 Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Madeline Miller
Tytuł: "Kirke"
Wyd.: Albatros, Warszawa 2021
Il.str.: 413
Cena: 42,90 zł

środa, 22 września 2021

Mroczne serce Sithów

Minęło już trochę czasu od kwietniowej premiery komiksu Star Wars Darth Vader. Mroczne serce Sithów, ale jakoś dopiero teraz zabrałem się za sklecenie paru zdań na jego temat. Jest to kolejny album z nowej linii wydawniczej Egmontu.

Autorzy komiksu zafundowali naszemu ulubionemu czarnemu charakterowi prawdziwą "sentymentalną podróż" z licznymi niebezpieczeństwami w tle. Vader podczas swojej misji odwiedza znane mu miejsca takie jak Tatooine, Naboo czy Polis Massa wracając wspomnieniami do czasów, w których był jeszcze Anakinem Skywalkerem. Konfrontacja z własnym synem w Mieście w Chmurach zachwiała dotychczasową wiarą Vadera w Ciemną Stronę Mocy popychając go do podróży przez galaktykę. Poprzysiągł odnaleźć i zniszczyć każdą istotę pomagającą w ukryciu i szkoleniu Luke'a.  Na domiar złego prześladuje go widmo kobiety łudząco podobnej do zmarłej przed laty żony - Padmé.

Komiks przeczytałem już jakiś czas temu dlatego napisze pokrótce o tym co po tygodniach od lektury jeszcze we mnie zostało. To odwołanie do wątków znanych z klasycznej trylogii oraz prequeli nie dość, że fajnie wkomponowuje komiks w całość uniwersum to jeszcze pozwala nam spojrzeć na znane wydarzenia z innej perspektywy. Komiksy z Darthem Vaderm w roli głównej zawsze gwarantują dobrą rozrywkę pełną wartkiej akcji z dynamicznymi pojedynkami - tak też jest i tym razem. Jednak autorzy położyli równie duży nacisk na pokazanie Mrocznego Lorda z innej strony, tej bardziej ludzkiej, choć jak wiemy z człowieka w nim tyle co na lekarstwo. Ilustracje są w punkt, postacie dobrze oddane, a i kolorystyka nie jest jakaś udziwniona jak to nie raz bywa. No może cała historia jest zbyt skondensowana i przydałoby jej się parę stron więcej, aby bardziej "wgryźć się" w postać głównego bohatera.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Greg Pak
Ilustracje: Raffaele Ienco
Tytuł: "Star Wars Darth Vader. Mroczne serce Sithów. Tom 1"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2021
Il.str.: 128
Cena: 39,99 zł

niedziela, 19 września 2021

Warrenów tu tyle co na lekarstwo

Jak dobrze wiecie przeczytałem ostatnio dwie pozycje sygnowane nazwiskiem Eda i Lorraine Warrenów, opisujące różne historie opetań i nawiedzeń. Moje opinie na ich temat były dość ostrożne, raczej pozytywne choć szału nie było. Teraz czas przyszedł na pełnowymiarową historię, która doczekała się całej książki. Udręczeni. Historia prawdziwa, to powieść o rodzinie zmagającej się z demonicznymi mocami, a jak wyszło, o tym poniżej.

Nie jest to specjalnie zaskakująca fabuła. Mamy tu historię rodziny doświadczonej dramatem choroby nowotworowej dziecka, która zmuszona zamieszkać bliżej szpitala przeprowadza się do nowego domu. Jak możemy się spodziewać z domem od początku coś jest nie tak, rychło okazuje się, że znajdował się w nim dom pogrzebowy, jest to przyczynek do wydarzeń zmieniających życie wszystkich domowników. Niepokojące głosy, szalejące zwierzęta, widma pojawiające się na granicy pola widzenia czy dojmujący chłód bądź smród skutecznie uprzykrzają rodzinie i tak już nie łatwe życie. Powoduje to konflikty bo konfrontacja z siłami nadprzyrodzonymi jest wyjątkowo trudna do pogodzenia z racjonalnym podejściem do życia. Jak możemy się spodziewać wkrótce na horyzoncie pojawiają się demonolodzy Ed i Lorraine Warrenowie, aby poprowadzić śledztwo.

Powiem wam szczerze, że okrutnie się zawiodłem na tej książce, a samą jej lekturą byłem udręczony. W sumie to była udręka bez ekstazy. Bohaterowi dają się lubić, ale co z tego skoro są tak stereotypowi, że ich działania są całkowicie przewidywalne. Warrenów w książce jak na lekarstwo, pojawiają się na sam koniec, mówią parę kwestii, odbywa się egzorcyzm i ciach jak nożem odjął, koniec. No słabe to było, szczególnie, że historia rozkręca się powoli i daje nadzieję na coś naprawdę rewelacyjnego po czym przychodzi wielkie rozczarowanie. Pełno tu sztampowych rozwiązań, kwestii, które czytaliśmy już setki razy. Ta publikacja nie ma w sobie absolutnie nic oryginalnego, jest takim arcysztampowym czytadłem o nawiedzonym domu i rodzinie muszącej mierzyć się z demonicznymi siłami. Przykro, ale widać i kilu autorów nie daje rady skleić porządnej fabuły, która i trzyma w napięciu i wnosi coś do tematu. A może zbyt wiele wymagam?

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Ed i Lorraine Warrenowie, Ray Garton, Carmen Reed, Al Snedeker 
Tytuł: "UDRĘCZENI. HISTORIA PRAWDZIWA"
Wyd.: Replika, Poznań 2020
Il.str.: 238
Cena: 34,90 zł

poniedziałek, 23 sierpnia 2021

OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE

Po przeczytaniu książki NAWIEDZENIA. HISTORIE PRAWDZIWE przyszedł czas na kolejny tom z tego cyklu. Tym razem jednak na warsztat wzięto historie demonicznych opętań, czy jednak każdej z przytaczanych spraw poświęcono należycie dużo uwagi?

Poprzedni tom niejako wprowadzał mnie w cykl książek znanych demonologów Eda i Lorraine Warrenów i nie mając zbyt dużych oczekiwań spojrzałem na zawartość przychylnym okiem. OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE przybliża nam sprawy zawładnięcia ciałami różnych nieszczęśników przez demoniczne byty. Oczywiście już tytuł oddziałuje  na emocje poprzez zapewnienie nas, iż wszystkie zdarzenia rzeczywiście miały miejsce. Sprawy te posłużyły za kanwę wielu filmów grozy. Jest coś o Amityville, o dziewczynce opętanej za sprawą tabliczki ouija, o złośliwych poltergeistach czy duchu nawiedzającym West Point. 

Po przeczytaniu mam wielki niedosyt. Omawianych spraw jest sporo, ale każda została opisana niezwykle skrótowo, bez jakiegoś głębszego rozpoznania tematu. Wiele kończy się jakby urwana w połowie, bez wyraźnego mocnego zakończenia, pointy, która mogła by wybrzmieć budząc emocje. Na domiar złego z książki jasno wynika, że przynajmniej w przypadku tych spraw, które są w niej zawarte, Warrenowie nie odnieśli żadnego, absolutnie żadnego znaczącego sukcesu w walce z demonicznymi siłami bądź ich starania były krótkotrwałe. Owszem często byli na miejscu, coś tam widzieli, coś tam słyszeli, ale nie za wiele z tego wynikało. Ot, kolejna sprawa, z którą się zetknęli utwierdzając samych siebie w przekonaniu, że niebezpieczny świat duchowy istnieje, ale nic poza tym. Szkoda bo potencjał był na coś naprawdę znaczącego, a tak pozostaje tylko smutna refleksja, że raz opętanym zostaje się na zawsze. No jak cię Pazuzu dorwie to mogiła jednym słowem. 

Odwiedź mnie na 
Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Ed i Lorraine Warrenowie, Robert David Chase
Tytuł: "OPĘTANIA. HISTORIE PRAWDZIWE"
Wyd.: Replika, Poznań 2019
Il.str.: 238
Cena: 34,90 zł

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...