niedziela, 30 maja 2021

Waleczni

Zupełnie przypadkiem trafiłem na rewelacyjny komiks będący dla mnie odskocznią od uniwersum Star Wars. Premiera Walecznych już dawno za nami bo miejsce miała w 2018 roku, ale nigdy nie jest za późno, aby sięgać po rzeczy dobre. A w tym komiksie zawarły się wszystkie te rzeczy, które najbardziej sobie w tym medium cenię o czym szerzej poniżej.

Nieśmiertelny Wróg z bezwzględną skutecznością ściga i zabija Geomantów. Ci mistycy kierujący się wolą Ziemi i korzystający z jej mocy nie są jednak pozostawieni sami sobie - Wieczny Wojownik stoi na ich straży od ponad 10 000 lat. I wszystko byłoby super gdyby kolejne starcia odwiecznych rywali kończyły się jego sukcesem, niestety zło wydaje się być zawsze o krok przed Wiecznym Wojownikiem pogrążając świat w kolejnych epokach mroku. Tym razem jednak Geomantka chroniona będzie nie tylko przez Wiecznego Wojownika, ale i jego równie niezwykłych kompanów. Mistrz sztuk walki Ninjak, wspomagany nanitami Bloodshot oraz Armstrong - brat Wiecznego Wojownika,  to tylko część niesamowitej drużyny mającej stawić czoła niepokonanemu dotąd przeciwnikowi. Czy jednak tym razem uda się pokonać Nieśmiertelnego Wroga w postaci Pana Obdziercy?

W tej z gruntu nieskomplikowanej historii, której główną osią fabularną jest odwieczny konflikt dobra i zła, zawarto wiele motywów znanych z innych opowieści. Znajdziemy tu zatem coś z mitologii greckiej, nordyckiej czy japońskiej. Mamy dzielnego rycerza ucieleśniającego bohaterskie cnoty mężnie stającego naprzeciw pierwotnemu złu. To zło jest jego absolutnym przeciwieństwem, a walka z nim skazana jest na porażkę. Świat bez tych dwóch sił nie może istnieć. I podoba mi się w jaki sposób twórcy przedstawili ten problem za pomocą dialogów i obrazów. Nie ma tu przydługich wyjaśnień, otrzymujemy dokładnie tyle informacji ile potrzebujemy, w dodatku zupełnie pominięto wtręty narracyjne mogące zburzyć klimat opowieści czy spowolnić akcję. To co istotne ujęte zostało za pomocą obrazu, mowy ciała bohaterów oraz oświetlenia kadrów. Dużo się dzieje, akcja jest wartka, krew leje się z kadrów na lewo i prawo - nie zapomniano jednak o bardziej subtelnych momentach jak te ze wspomnień Geomantki. A bohaterowie? Cudni! Bloodshot kradnie show rozwalając wszystko co popadnie w tak nonszalancki sposób igrając ze śmiercią, ale i Wieczny Wojownik czy Ninjak mają swoje pięć minut. Nieśmiertelny Wróg prawdziwe przeraża ucieleśniając wszelkie koszmary swoich przeciwników. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Jeff Lemire, Matt Kindt
Ilustracje: Paolo Rivera, Joe Rivera
Tytuł: "Waleczni"
Wyd.: KBOOM, Kartuzy 2018
Il.str.: 124
Cena: 42 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...