sobota, 21 marca 2020

Daredevil. Nieustraszony. Tom 3

Daredevil: Nieustraszony. Tom 3

Nie wiem czy też tak macie, ale muszę z przykrością stwierdzić, że obcowanie z jednym bohaterem przez dłuższy czas coraz częściej okazuje się nader wymagające. Szczególnie jeśli twórcy stosują ciągle te same chwyty nie wprowadzając do opowieści żadnych znaczących zmian. Takie swoiste granie na jednej nucie. I takie uczucie znużenia dopadło mnie podczas lektury trzeciego tomu komiksu Daredevil. Nieustraszony.

Pętla na szyi Matta Murdocka zacieśnia się. Z każdego zakamarka miasta wyłaniają się nowi wrogowie. Policja, żądni sensacji dziennikarze, wszędobylskie zakapiory oraz wrogowie z przeszłości tylko czekają na chwilę nieuwagi. Odkrycie prawdziwej tożsamości Daredevila wydaje się być obsesją wszystkich. Fala zbrodni przewala się przez Hell's Kitchen. To brzmiący znajomo zarys fabuły zeszytów zawartych w trzecim tomie przygód Matta Murdocka. Pierwsza historia przenosi czytelnika w przeszłość za sprawą retrospekcji pewnego gangstera, który trafił niegdyś za kratki i teraz pragnie wyrównać rachunki. Komiks został bardzo ciekawie zaprezentowany graficznie łącząc różne style. Są plansze stylizowane na stare komiksy wprost ze Złotej Ery Komiksu oraz czarno-białe sekcje połączone ze stylem typowym dla bieżącej epoki - ciekawie obrazuje to ewolucje sztuki komiksowej. Bardzo mi się ten zabieg podobał, nadawał odpowiedniego klimatu, choć sama opowieść jakoś specjalnie mnie nie pochłonęła. Nużyła mnie też ta opublikowana pierwotnie w serii Decalogue. Tutaj Daredevil przez większość komiksu nie występuje bezpośrednio lecz pojawia się w opowieściach osób spotykających się w ramach grupy wsparcia. Koncept ciekawy, ale tak jak zaznaczyłem nużący - zasypiałem nad tym. Następnie wracamy do kolejnej odsłony starcia Kingpina z Daredevilem. Siedzący w więzieniu zakapior chce zdemaskować Daredevila w zamian za wyjście z więzienia. Czyli znowu ta sama gra w kotka i myszkę co zawsze.

Zwyczajnie w świecie zmęczyłem się już wyglądającymi ciągle tak samo pojedynkami z kolejnymi złoczyńcami i pojawienie się tej głupiej Elektry czy furiata Punishera tego nie zmieniało. Nawet te przeskoki czasowe, zabawa kreską czy kolorem, taka charakterystyczne dla tej serii nie ciszyły mnie tak jak za pierwszym razem - szkoda bo momentami jest naprawdę świetnie. Gdzieś ulotnił się sens całej historii bo to co zaprezentowano w trzecim tomie Nieustraszonego jest tylko pozornie sensowne. Nie ma w tym nic nowego czy odkrywczego, zabrakło ciekawej psychologii postaci i dylematów, z którymi muszą się mierzyć bohaterowie. Jasne, że te dylematy są, ale nie mają już tej mocy, nie są przekonujące. Obcujemy ze zbrodnią, z postaciami pozbawionymi skrupułów, z ludźmi złamanymi przez los w takiej dawce, która może być przytłaczająca. Miałem wrażenie, że wszystko stoi w miejscu, ciążyło mi uczucie stagnacji. Zwyczajnie nie potrafiły mnie zainteresować, a zamiast tego sprawiały, że moje powieki stawały się z każdą stroną coraz cięższe. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Tytuł: "Daredevil: Nieustraszony. Tom 3"
Scenariusz: Brian Bendis
Ilustracje: Alex Maleev
Wyd.: Egmont, Warszawa, 2018
Il.str.: 512
Cena: 119,99 zł

1 komentarz:

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...