poniedziałek, 1 lipca 2019

Star Wars Komiks - Walka o kryształy

Star Wars Komiks

Bywa tak, że ciągłe odgrzewanie tych samych pomysłów, stosowanie znanych i często ogranych szablonów wydarzeń czy postępowania bohaterów staje się wizytówką danego uniwersum. Tak jest w świecie Gwiezdnych wojen, a kolejny tom Star Wars Komiks to potwierdza. Czy to dobrze, czy źle to już inna sprawa - wszystko zależy jak autorzy chcą nam to sprzedać.

Imperium planuje odzyskać tyle kryształów kyber ile tylko można ze zgliszczy Jedhy, której Święte Miasto stało się pierwszą ofiarą Gwiazdy Śmierci. Znani nam bohaterowie chcą powstrzymać Imperium, aby to zrobić muszą dotrzeć do wciąż działającego na plancie ruchu oporu. Han Solo, księżniczka Leia, Luke Skywalker z pomocą Chewbaccy i ulubionego duetu droidów ruszają na kolejne starcie z siłami zła. Przeciwnicy szykują planecie totalne wyniszczenie. Walka o najważniejsze wartości oraz poszukiwanie tak cennych dla Luke'a informacji na temat natury Mocy zetrą się z wyrachowanym złem Imperialnych dowódców oraz siłami drzemiącymi w jądrze okaleczonej Jedhy. 

To że jestem fanem świata Odległej Galaktyki nie znaczy, że mam przyjmować wszystko bez zmrożenia oka czy chwili zastanowienia. Komandor Kanchar to kolejny imperialny złoczyńca o socjopatycznym rysie, mordujący swoich podwładnych za niepowodzenia -  zwyczajnie jest to nudne. Taka postać nie ma zupełnie nic do zaoferowania, staje się tylko niebezpiecznym zawalidrogą, przeszkodą do usunięcia, która dla bohaterów pokroju Luke'a Skywalkera jest nikim. Podobnie sprawa wygląda z wykorzystaniem w fabule olbrzymiej maszyny zagłady mającej dokonać destrukcji kolejnego świata, czemu oczywiście sprzeciwiają się siły Jasnej Strony. Wszystko to już było, przynajmniej miejsce akcji to coś ciekawego choć też noszącego znajome rysy. Bo przecież w "napoczętej" przez strzał z Gwiazdy Śmierci planecie Jedha łatwo doszukać się krajobrazów wprost z wulkanicznej Mustafar. Co jest cenne, w fabule nakreślonej przez Gillena, to rzut oka na poszukiwanie miejsc Mocy przez wciąż uczącego się Luke'a, który jeszcze nie stanął twarzą w twarz z Vaderem, jeszcze nie spotkał Yody. Chłopak poznaje dopiero świat mistyki, pierwotnego dobra i zła, które walczą o dominację po różnych stronach Mocy. Ciekawe jest także wykorzystanie w fabule buntowników Saw'a Garrery nadal przebywających na zgliszczach Jedhy, raz jeszcze możemy usłyszeć o poświeceniu załogi Łotra 1 i doświadczyć różnic w łonie rebeliantów, których czyny często nie różnią się od tych dokonywanych przez Imperium.

A w warstwie wizualnej jest dobrze, musiałem przyzwyczaić się do komiksowej kreski, w zakresie otoczenia i ubiorów postaci, w zestawieniu z niemal fotorealistycznymi rysunkami twarzy, co powodowało pewien dysonans i nie zawsze robiło dobre wrażenie. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Kieron Gillen
Ilustracje: Salvador Larroca
Tytuł: "Star Wars Komiks. Star Wars – Walka o kryształy. 3/2019"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2019
Il.str.: 132
Cena: 19,99 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...