Za każdym razem kiedy obwieszczany jest kolejny koniec świata zastanawiam się jak spędziłbym ten ostatni dzień. Co należałoby zrobić, z kim porozmawiać, jakie marzenie udałoby się spełnić w tych ostatnich dla świata, i dla mnie, chwilach. Bohaterowie Adama Silvery umrą, wiedzą to na pewno - nie z powodu zagłady całej cywilizacji, to będzie koniec ich życia zapowiedziany przez herolda z Prognozy Śmierci. Co przyniosą im ostatnie godziny na ziemskim padole?
Adam Silvera przedstawia nam wizję świata, z gruntu zwyczajnego, nie różniącego się od naszej rzeczywistości właściwie niczym. Jest jednak jeden zasadniczy element, który ten świat wyróżnia - Prognoza Śmierci. Pracownicy tej specyficznej firmy, zwani heroldami, informują telefonicznie osoby mające umrzeć w ciągu nadchodzącej doby. Nie jest to wyrok śmierci, nie jest to też kara, a zwykła, pozbawiona emocjonalnego zabarwienia informacja o nadchodzącym kresie istnienia. Dzięki wiedzy przekazanej przez heroldów wielu nieszczęśników może pożegnać się z bliskimi bądź zrobić coś czego do tej pory odwagi zrobić nie miało. Jak to bywa we współczesnym świecie mediów społecznościowych misja Prognozy Śmierci owocuje różnymi aplikacjami, dzięki którym Zgonersi - tak nazywani są "szczęśliwcy" po otrzymaniu wiadomości od herolda - mogą spotykać się, robić szalone rzeczy w ostatnich godzinach. Nastolatkowie Rufus i Mateo otrzymują wiadomość od herolda, dla obu jest to szokująca chwila. Za sprawą aplikacji Ostatni Przyjaciel postanawiają spędzić ten dzień razem, dla obu będą to najważniejsze godziny w życiu.
Po przeczytaniu rewelacyjnej powieści Raczej szczęśliwy niż nie z wielką ochotą zabrałem się za następną książkę Adama Silvery. Już pierwsze strony przekonały mnie, że wchodzę do specyficznego świata, którego obywatele żyją z podskórnym lękiem nagłego telefonu od herolda Prognozy Śmierci. Widać, że Silvera nie jest oderwany od otaczającej rzeczywistości, od wszystkich zaskakujących aplikacji, serwisów internetowych i usług, często bardzo absurdalnych, ale cieszących się niemałym powodzeniem. Bohaterowie korzystają z Facebooka czy Instagrama ale także z aplikacji Ostatni Przyjaciel wyrosłej z potrzeby bliskości w ostatnich chwilach życia. I to wszystko jest bardzo fajne, podobnie jak odwołania do popkultury, jakich u Silvery nie brakuje. Niestety pewność nieuchronnego końca obu bohaterów chcących wycisnąć ten ostatni dzień niczym soczystą cytrynę, nie pozwolił mi się z nimi zżyć. W pewnym momencie było mi już zupełnie obojętnie co się z nimi stanie, w jaki sposób zakończy się ich przygoda. Zastanawiam się czy to przez brak nadziei, który niestety w Naszym ostatnim dniu bardzo mocno działa na Czytelnika, czy może przez sam sposób narracji niepozostawiający wielu złudzeń.
INFO
Autor: Adam Silvera
Tytuł: "Nasz ostatni dzień"
Wyd.: Czwarta Strona, Poznań 2019
Il.str.: 407
Cena: 36,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz