niedziela, 14 października 2018

Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren [Recenzja]

Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren [recenzja]

Za oknem coraz bardziej ponuro i przygnębiająco. Zimny wiatr smaga policzki, zmrok zapada bardzo szybko otwierając swoje podwoje dla wyobraźni. Jeśli spojrzeć na repertuary kinowe to wakacje najbardziej sprzyjają premierom kolejnych horrorów, jednak to nie upał, zwyczajna, letnia spiekota nadaje najlepszego anturażu mrocznym opowieściom, a własnie taka wczesnojesienna słota. Niedawno do kin trafił kolejny film z uniwersum "Obecności" - "Zakonnica", ja natomiast postanowiłem przypomnieć o książce Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren, która dała podwaliny dla cyklu filmów o pogromcach demonów - tytułowych Warrenach.

Nie będę szczegółowo odnosił się do filmów "Obecność", "Obecność 2", wspomnianej we wstępie, najnowszej "Zakonnicy" czy serii o demonicznej lalce Annabelle. Warto jednak mieć na uwadze, że małżeństwo, amerykańskich demonologów istniało naprawdę, że możemy przeczytać ich wspomnienia z  potyczek, które stoczyli z mrocznymi siłami. Na tych właśnie wspomnieniach oparto scenariusze kolejnych filmów. Towarzyszymy Edowi i Lorraine Warrenom poznając ich powodujące dreszcze relacje opisujące kolejne spotkania z opętanymi osobami czy nawiedzonymi domami. Co ciekawe, Warrenowie często powtarzają, że większość przypadków przez nich badanych nie miała nic wspólnego z ingerencją sił demonicznych, a były wynikiem działalności ludzkiej. Także z perspektywy czasu - większość wydarzeń rozgrywała się w latach '70 - historie opisane przez domorosłych pogromców demonów tracą na upiornym zabarwieniu stając się często przykładami chorób psychicznych. Demonolodzy to mimo wszystko ciekawy głos w dyskusji w temacie wiary chrześcijańskiej, opętań, działalności sił nieczystych. Zapis postrzegania tej problematyki przez osoby głęboko wierzące, oddane swojej misji całym sercem. Szkoda tylko, że większość przypadków wspominanych w publikacji potraktowana jest zdawkowo i bardzo pobieżnie. Wiele tu domysłów i spekulacji, brak pogłębionej analizy a pseudonaukowe dywagacje dodatkowo odbierają powagę opowieści Warrenów.

Niezwykle interesujące jest odwrócenie się od małżeństwa Warrenów autora książki. Pierwsze  jej wydanie miało miejsce latach '80, czyli w momencie, w którym sprawy takie jak morderstwo rodziny z Amityville było jeszcze dość świeżą historią. Nie było jeszcze kasowych filmów "Obecność" i "Annabelle". 2015 roku Gerald Brittle stwierdził, że małżeństwo demonologów sfabrykowało dowody w prowadzonych przez siebie sprawach oszukując tym samym opinie publiczną. Czy to ze względu na brak partycypacji w zyskach z wspominanych filmów, czy wzięło go sumienie bo sam fabrykować pomagał, tego nie wiemy. To czy Ed i Lorraine Warren są oszustami jest mimo wszystko kwestią wiary, na tę chwilę nie ma żadnych sposobów, aby udowodnić przypadki takie jak nawiedzone domy czy upiorne, dręczące właścicieli lalki pokroju Annabelle. Wiele z informacji podanych w książce sprawdza się do uwierzenia uczestnikom wydarzeń na słowo. Nie zmienia to postaci rzeczy, że czytając Demonologów miałem chwilami ciarki na plecach, a niespodziewane hałasy powodowały, że podrywałem się gwałtownie.  

Zerknij też na fb!

INFO
Autor: Gerald Brittle
Tytuł: "Demonolodzy. Ed i Lorraine Warren"
Wyd.: Espirit, Kraków 2016
Il.str.: 392
Cena: 34,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...