niedziela, 10 czerwca 2018

Kronika kryminalna - PeeReL zza krat

recenzja pitawala Haliny Kowalik

Polska Rzeczpospolita Ludowa, dla pokolenia dzisiejszych dwudziestolatków czy nawet trzydziestolatków, wydaje się tworem zupełnie oderwanym od rzeczywistości. Ze wszystkimi swoimi absurdami życia codziennego, z opowieściami o kolejkach, brakach towarów na pólkach czy nawet ważnymi wydarzeniami historycznymi, jak chociażby protestami studentów Marca '68 czy powstania NSZZ "Solidarność" w 1980, PRL jawi się jako coś mało rzeczywistego.

Ciężko nam pojąć z czym zmagali się nasi rodzice i dziadkowie, szczególnie teraz, w czasach prosperity.  Wszystko już zostało obśmiane w kultowych komediach, a i współcześnie nie brakuje odwołań do tego ważnego w naszej historii czasu. Niezwykle dużo o samym okresie Polski Ludowej powiedzieć mogą nam kroniki kryminale. Wciąż jesteśmy zasypywani doniesieniami o nowych zbrodniach, nie brakuje także nawiązań do wydarzeń sprzed wielu lat. Zbiór reportaży Heleny Kowalik PeeRel zza krat. Głośne sprawy sądowe z lat 1945-1989 stanowi zapis spraw kryminalnych, jakimi żyła ówczesna opinia publiczna, a które  publikowane były na łamach wielu peerelowskich dzienników. Autorka posiłkuje się także aktami śledczymi i sądowymi. 

A czymże mogli żyć przedstawiciele klasy robotniczej czy inteligencji? A chociażby walką z kułactwem, młodzieżą natrząsającą się z komunistycznego reżimu czy partyzantami chcącymi zniszczyć dopiero co utrwalające się w posadach komunistyczne państwo. W reportażu Kowalik nie brakuje także opisów spraw sądowych psychopatycznych morderców czy zwykłych cwaniaków grających na nosie dygnitarzom państwa ludowego. Na co należy zwrócić szczególną uwagę czytając PeeReL zza krat... to niewątpliwie fakt, iż wyroki wydawane były często na zamówienie partyjnych bonzów, a oni sami nierzadko sami uwikłani byli w wiele kryminalnych aktów, biorąc czynny w nich udział czy zwyczajnie tuszując niewygodne fakty. Obraz to Polski Ludowej moralnie wątpliwej, bo liczne czyny wtedy przez system ścigane dziś wydają się słuszne i konieczne - choć nie brakuje takich jednoznacznie złych. Inne są zwyczajnie absurdalne i śmieszne.

Emocjonujące reportaże Heleny Kowalik, to niezwykła lekcja historii PRL. Sprawy zwykłych ludzi, represjonowanych przez system, osadzone są w kontekście ówczesnej polityki. W publikacji nie brakuje nawiązań do istotnych wydarzeń historycznych, mamy także informacje z lat po upadku realnego socjalizmu w Polsce. Kowalik, w swoim dziennikarskim śledztwie, sięgnęła daleko poza zwykłe wycinki prasowe czy akta sądowe. Dotarła do osób bezpośrednio uwikłanych w opisywane sprawy. Daje to czytelnikowi możliwie, jak na taką publikację, szerokie spojrzenie na wydarzenia tamtych lat. Historie osób prześladowanych przez zły i nieuczciwy system wciąż rezonują, a ich skutki mają daleko idące implikacje nawet teraz, po wielu latach od zakończenia procesów wspomnianych w książce. Czytając opisy spraw, które Kowalik, wybrała do swojego zbioru, miałem wrażenie, że minione czasy powoli wracają, że coraz więcej jest w mediach i prasie, dyskursie politycznym, emocji i oskarżeń towarzyszącym peerelowskim procesom. Historia zatacza koło, a niejednoznaczne moralnie sprawy z czasów PRL budzą kontrowersje i dziś - chociażby losy Żołnierzy Wyklętych.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu PWN.

INFO
Autor: Helena Kowalik
Tytuł: "PeeReL zza krat. Głośne sprawy sądowe z lat 1945 - 1989"
Wyd.: PWN, Warszawa 2018
Il.str.: 316
Cena: 49 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...