czwartek, 8 grudnia 2016

Co robię gdy mnie tu nie ma? Rysuję!

Kryzys braku czasu
Bo jest przecież taki czas, w którym to nie czytanie czy pisanie jest najważniejsze. Życie na bieżąco weryfikuje nasze plany i zamierzenia, nie wszytko da się przewidzieć i nie na wszystkie nasze dotychczasowe zajęcia starcza czasu. Przychodzi właśnie wspomniany kryzys braku czasu, w którym to musimy podjąć dramatyczną decyzję na co swój czas, przecież tak cenny, poświęcić. I tak właśnie zamiast pisać zdań kilka na tym blogu o przeczytanych w ostatnich dniach książkach, a zebrało się ich już kilka, poświęcam się rysowaniu. 

Czym i dlaczego?
Tym co skradło całą moją uwagę jest rysowanie suchymi pastelami. I tak, każdą wolną chwilę, a niestety nie mam ich zbyt wiele z powodu nawału pracy, spędzam nad kartką papieru umorusany kolorowym, pastelowym pyłem. Próbuje różnych połączeń barw, różnych gatunków papieru, zmierzając do oczekiwanego efektu. To taka chwila wyłączenia się ze świata i poświęcenia się czemuś co daje satysfakcję. Może ten mój powrót, po dość długiej przerwie, do rysowania to też wyraz zmęczenia dotychczasowym rytmem dnia? Pewnie tak, najważniejsze że pozwala zająć myśli czymś co, w moim odczuciu, jest ciekawe i fajne.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...