środa, 30 lipca 2014

Człowiek pielgrzym

Góra w Tybecie.
Wstępniak. 


Na ziemi istnieje nieprzebrane bogactwo religijnych wierzeń. Właściwie każda cywilizacja, każdy pierwotny lud wytworzył jakąś formę wierzeń, a wraz z nią miejsca, w których co jakiś czas pobożni wyznawcy spotykają się, aby dotknąć boskości. Sama podróż do miejsc świętych okupiona znojem, potem i odciskami (a czasami ciążą jeśli wierzyć relacjom z pielgrzymek do Częstochowy) zwieńczona religijnymi uniesieniami podczas odprawiania mniej lub bardziej ekstrawaganckich rytuałów ma przynieść ukojenie duszy, a często też wybłagać łaskę na nadchodzące lata. Na naszym rodzimym gruncie najważniejszą pielgrzymką jest właśnie ta wspomniana na Jasną Górę. Na świecie równie znaną jest pielgrzymka wyznawców Islamu do Mekki - hadż. Czymś porównywalnym pod względem ważności dla hindusów i buddystów jest pielgrzymka na górę Kajlas, gdzie medytował Milarepa, a którą to do ziemi "przygwoździł" sam Budda. Kajlas jest też siedzibą boga Śiwy.

O czym rzecz jest? 


Góra w Tybecie... to nie tylko zapis podróży do świętego miejsca, ale także swoista opowieść o umieraniu, godzeniu się z samotnością po śmierci bliskich osób. Colin Thubron opowiada nie tylko o obyczajach napotykanych przez siebie i swojego przewodnika ludzi, ale także wspomina własnych bliskich, którzy zmarli pozostawiając go samego. Cały tekst przesycony jest wspomnieniami o zmarłych osobach, o ojcu i matce, a także siostrze. Wszystko to przemieszane w tej gawędzie o życiu i śmierci doprawionej dużą dawką wiedzy na temat buddyjskiej mitologii tworzy niesamowity obraz - nostalgiczny i poruszający. Nawiązań do mitologii i historii nie mogło w książce zabraknąć. Nic tak na świecie nie kojarzy się z duchowością jak Tybet. Jest to także miejsce będące symbolem walki z religią i kulturą toczoną przez okupanta w postaci Chińskiej Republiki Ludowej. 

Przeczytaj koniecznie jeżeli. 


Pozycja warta uwagi dla osób zainteresowanych duchowością wschodu. Miłośnicy dobrze napisanych reportażach też będą zadowoleni. Autor stroni od stylistycznych wygibasów przez co emocje, które chciał przekazać są bardziej czytelne. Dawno nie czytałem tak refleksyjnej i poruszającej opowieści poruszającej temat godzenia się z nieuchronnością końca życia. Poznałem też z zupełnie innej strony kawałek świata, o którym zwykle się nie wspomina. Wspinaczka na Everest, na Kilimandżaro - to sztampa, a czy ktoś słyszał o górze Kajlas? 

Nie czytaj jeżeli. 

Poszukiwacz dynamicznej opowieści podróżniczej będzie zawiedziony. Stonowany nastrój książki i nieukrywany sentymentalizm, ale nie tani jak z tandetnych wierszyków tylko na poziomie, nie każdemu odpowiada.


INFO
Autor: Colin Thubron
Tytuł: "Góra w Tybecie. Pielgrzymka na święty szczyt"
Wyd.: Wołowiec, Czarne 2014
Il.str.: 212
Cena: 34,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...