To prawda, że z własnej, nieprzymuszonej woli sięgnąłem po pierwszą jak i kolejne księgi Pamiętników Wampirów, które wyszły spod pióra L.J. Smith - autorki lubiącej, kiedy czytelnicy do niej piszą. Nie skłamię pisząc, że nikt nie stał nade mną ze skórzanym pejczem pilnując czy pilnie studiuje losy ślicznej, ale głupiej Eleny i dwóch braci-wampirów. Lepszy dotyk skórzanego pejcza na plecach niż lasowanie sobie mózgu książką autorki, która "jest najszczęśliwsza, siedząc przy ogniu trzaskającym w kominku w swoim domku w Point Reyes". Przeczytałem i dziękuje bardzo za kolejne części, nawet te napisane przez ghostwriterów. Nie chce nawet za darmo! Swoją drogą widać, że nawet L.J. Smith, zapraszająca na swoją zaktualizowana stronę www, zmęczyła się Eleną, Stefano i Damonem skoro inne części napisał anonimowy ghostwriter.
Czwarta księga jest kontynuacją wątków podjętych w dwóch poprzednich odsłonach Pamiętników... W Fells Church opętani ludzie zmierzają ku zagładzie, Elena wraz ze Stefano i Damonem muszą ponownie udać się do Mrocznych Wymiarów, by ostatecznie rozwiązać kwestie diabelnych kitsune. Okazuje się, że niebezpieczeństwo jest bliżej niż im się wydaje. Kitsune są tylko pionkami w grze rozgrywanej przez tajemniczą japońską kapłankę. Nie zgadniecie kto tą złowrogą istotą jest. Mroczne sekrety innych bohaterów także wychodzą na jaw jak np. ten: okazuje się, że Meredith ma brata bliźniaka, którego porwał niemiec-wampir Klaus, w dodatku dziewczyna jest łowcą wampirów i potrzebuje do przeżycia krwi. Rodzice tłumaczą jej, że wystarczały małe ilości dlatego też na ich stole przynajmniej raz w tygodniu gościła kaszanka. Koszmarny absurd, ale cóż. To jednak nie koniec tych farfocli wyobraźni L.J. Smith. Damon uwodzi wampirzą arystokratkę, aby ta przemieniła go w wampira (przez przypadek przestał nim być w księdze trzeciej, ku swojej wielkiej rozpaczy). I tak toczy się akcja raz wartko, raz nieśpiesznie. W miasteczku dramatyczne sceny, pani Flowers stacza bój na śmierć i życie z lisią kapłanką podczas gdy Elena i Stefano wraz z Damonem ścierają się z wielkim drzewem i kitsune. Sama końcówka rozgrywająca się w czymś na kształt boskiego sądu, w którym wyrok wyda nie sędzia Anna Maria Wesołowska, a trzy niby kreskówkowe Atomówki Bójka, Bajka i Brawurka, niebiańskie strażniczki blondynka, brunetka i oczywiście rudowłosa, to jakaś paranoja i farsa.
I tak z opadającym na ciało Damona ożywczym popiołem, pochodzącym wprost ze zniszczonego drzewa i ogromnej kuli mocy, z szelestem przewracanej ostatniej strony powieści zakończyłem kolejny etap czytelniczej wędrówki zarówno poprzez książki odpowiadające moim upodobaniom, jak i te zupełnie do nich nie przystające. Czas sięgnąć po coś nowego, wypróbować jakiegoś innego autora, jakąś inną historię. Czytelnikom Pamiętników Wampirów życzę wszystkiego dobrego, a tym, którym zepsułem niespodziankę ujawniając kilka sekretów powieści składam szczere wyrazy ubolewania.
INFO
Autor: L.J. Smith
Tytuł: "Pamiętniki Wampirów. Księga IV Północ"
Wyd.: Warszawa, Amber 2011
Il.str.: 480 stron udręki
Cena: 37,80
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz