środa, 24 października 2012

Śpiąca Upokorzona

Upokorzona od początku do końca. Zupełnie nie wiedziałem na co się piszę zaczynając czytać książkę Anne Rice pt: "Przebudzenie Śpiącej Królewny". Powiem tylko tyle, że "Pięćdziesiąt twarzy Greya" wymięka przy tej pozycji. Odpada już w przedbiegach! Widać też, że E. L. James sporo zaczerpnęła z książki, której pierwsze wydanie miało miejsce w 1983 roku. Sporo pewnie się także nauczyła od koleżanki po fachu. Ciekawe czy pomysły na bezpruderyjne upokarzanie i ćwiczenie w dawaniu rozkoszy innym, wykorzystała w kolejnych tomach swojej "szarej trylogii".
Śpiąca Królewna chyba miała pecha, że książę ją w ogóle oswobodził, obudził ze stuletniego snu i od razu skorzystał z sytuacji. Od tej chwili poddawana jest istnemu perwersyjnemu szkoleniu, którego celem jest całkowita uległość. Uległość i zaspokojenie najbardziej wyuzdanych żądz jest wyłącznym,  w mojej opinii, przedmiotem tej publikacji. Powiem szczerze, że w takim natężeniu męczyło mnie to i nudziło. Kolejne upokorzenia i ciągłe lanie niewolników packami po tyłkach, ich płacze jęki i poczucie poniżenia sprawiały, że i mi chciało się wyć pod niebiosa. Różyczka na królewskim dworze, dla uciechy arystokracji, chodzi cały czas nago. Inni niewolnicy w postaci książąt i księżniczek także biegają na golasa. Także dla perwersyjnej przyjemności dworzan, niewolnicy lani są bez opamiętania packami po tyłkach, które są obolałe i opuchnięte. Nawet nie miałem ochoty się śmiać z tych bzdetów, które przyszło mi przetrawić. Książka ma kolejne dwie części i nie sądzę bym prędko po nie sięgnął  Powiem więcej chyba na pewno ich nie przeczytam. Najwyraźniej literatura o tak mocnym zabarwieniu erotycznym nie spełnia moich czytelniczych potrzeb, aczkolwiek jestem w stanie uwierzyć, że "przygody" Różyczki mają swoich wyuzdanych wielbicieli. Możliwe też, że po prostu mam zbyt plebejski gust i nie jestem w stanie docenić tej wysublimowanej metafory jaką zapewne książka jest.
Jeszcze nadmienię kilka słów o wydaniu książki. Okładka może przyciągać, ale to co znajdujemy w środku to jest jakieś nieporozumienie i totalny brak szacunku dla czytelnika. Praktycznie na każdej stronie są literówki. Już lepiej wydawane są etykiety dyskontowego pasztetu. I zasadniczo lepiej jest sobie ten pasztet kupić niż tę książkę przeczytać.

INFO
Tytuł: "Przebudzenie Śpiącej Królewny"
Autor: Anne Rice
Wyd.: Kraków, Mystery 2010
Il. str.: 241
Cena detaliczna: 27,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...