niedziela, 24 czerwca 2012

Jeszcze tylko jedną, ostatnią...


                                                                                                  
Obiecuje to sobie kilka razy w miesiącu. Albo będąc na mieście podczas obchodu księgarni i składów taniej książki albo przeglądając sklepy internetowe. Mówią mi: "przecież są biblioteki, idź wypożycz, nie musisz wszystkiego mieć w domu!" a ja im odpowiadam "ale jak to? nie kupić tej ślicznej książeczki, nie?". I rzeczywiście staram się pożyczać książki, co do których mam pewność, że więcej mi potrzebne nie będą. Kupuje za to takie, które podobają mi się ze względu na staranne wydanie, ilustracje albo są trudno dostępne (co nie znaczy, że biegam w poszukiwaniu starodruków!). Kupuje też książki związane z moimi zainteresowaniami bo wiem, że mi się przydadzą w przyszłości, że będę po nie sięgał. Problem w tym, że ciągle wynajduje coś ładnego, potrzebnego i ciekawego co na pewno uświetni mój zbiór. W koło Macieju to samo, a oprzeć się trudno szczególnie jak coś jest w dobrej cenie. Jedni kupują ubrania inni wszystko przejadają a ja buduję swoją bibliotekę. Zbieram książki w poczuciu, że nie starczy mi życia żeby przeczytać wszystko to co warto znać.
Może nawet nie przeczytam wszystkiego co kupie, kto to wie? Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do tego, że powiem "nie kupie już książki bo nie mam w domu miejsca". Znam takie osoby - niestety. Powiem więcej te osoby nawet nie są stare i nie posiadają rozbudowanych księgozbiorów. Na ubrania im miejsca nie brakuje, na kolejny dziadowskie buty z bazarku czy poliestrowe marynareczki. Na książeczki miejsca nie mają. W ten sposób tłumaczą także, że nie czytają. Zabawne bo przecież mogą wypożyczyć. Żeby czytać nie trzeba kupować. To w sumie duży plus książki bo niewiele jest dóbr, które można darmowo wypożyczyć i oddać po skorzystaniu. W sumie to nie przypominam sobie o żadnym innym poza wymierającymi wypożyczalniami kaset video i płyt DVD. Hmm jest jeszcze jedna biblioteka w Niemczech, która poza książkami z tego co pamiętam, wypożycza obrazy i jak się nie mylę meble. No ale takie rzeczy to tylko na zachodzie.
Jeszcze tylko jedną ostatnią, z tej ostatniej robi się przed, przed, przed ostatnia. Zrobiłem ostatnio listę książek, które chce nie tylko przeczytać, ale i mieć na własność. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ta lista się rozrasta niczym chwasty na nieupilnowanej grządce. Cóż ludzie mówią, że książka jest droga. Fakt do tanich nie należy, ale jak się postaramy to znajdziemy książki w bardzo atrakcyjnych cenach. Poza tym jest tyle innych rzeczy, drogich i beznadziejnych (papierosy, alkohol, poliestrowe bluzeczki) kupowanych przez osoby książką nie zainteresowane, że nie dziwie im się, że na nic więcej kasy nie mają. Puszczają z dymem lub przepijają całe biblioteki.

1 komentarz:

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...