czwartek, 26 kwietnia 2012

Czekając na koniec świata

Tyle jest tej całej hecy na około w związku z końcem świata. Co rusz jakiś samozwańczy prorok apokalipsy obwieszcza koniec naszej cywilizacji. Wnioski  o rychłym końcu wysnuwane są na podstawie różnych przesłanek. A to wieloryby na plaży utkną, a to ptaki zboczą z raz przed wiekami obranej trasy migracji to znowuż samolot się rozbije jeden, drugi, trzeci. Jeden pan koniec wróży z kształtów kobiecych pośladków, ech... Nie wspominam już o sławetnym kalendarzu Majów albo analizowaniu Biblii. Wracając jednak do meritum. Poszperałem, aby ciekawość zaspokoić co interesującego już na ten temat napisano. Gdybym chciał wymienić tylko co powstało w języku angielskim to osiwiałbym przy wypisywaniu tych pozycji. Zerknijmy zatem co tam Polscy wydawcy dla nas przyszykowali.
Zaczniemy od książki objawionej, spisanej niczym Biblia pod Boskim natchnieniem. "Uwierzcie w koniec świata! Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa" autorstwa (jak pisze wydawca) charyzmatycznego dominikanina Joachima Badeni i Judyty Syrek. Klęski żywiołowe, gniew natury i powtórne przyjście Mesjasza - zapowiada się przepysznie. 
Kolejna pozycja napisana przez Adrian Gilbert o znamiennym tytule "Koniec świata w 2012 roku", przybliża nam sposób postrzegania świata przez Majów. Oczywiście wszystko w związku z ich kalendarzem i upodobaniem do astronomii. Od samego opisu kręci się w głowie. Do końca roku jeszcze kilka miesięcy więc będę czekał niecierpliwie co się zdarzy. 
Teraz czas na poradnik dla tych co się końca lękają. Nie lękajcie się, przecież jest "2012 koniec świata? Chrześcijański przewodnik dla tych, którzy się boją" autorstwa Raymonda C. Hudley'a. Wspaniała pozycja strasząca wszystkim co popadnie od starożytnych przepowiedni poprzez Nostradamusa do eksperymentu z wielkim zderzaczem hadronów włącznie. 
"A.D. 2012. Czy nadchodzi koniec świata?", Andrea Tornielli i Saverio Gaeta. Oczywiście, że tak! Nawet bez czytania  to wiem. Czytając opisy trzech poprzednich pozycji nie muszę zaglądać do tej by wiedzieć, że to pewne. Koniec jest bliski. Upadek obyczajów, kryzys finansowy, wulkany, susze i spadające samoloty cały ich deszcz. Książek, które wymieniłem nie czytałem, to przyznaję bez bicia. Niechybnie jeszcze przed nadciągającym końcem, którąś do poduszki poczytam. Jej tylko czy zasnę?

2 komentarze:

  1. Koniec świata jest bliski!! Strzeżcie się!!

    OdpowiedzUsuń
  2. koniec świata.. pf.. jak przyjdzie to przyjdzie i tyle, osobiście mam to w ******. Koniec udręki i tyle ;]

    OdpowiedzUsuń

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...