niedziela, 23 sierpnia 2020

Losy dynastii Targaryenów

Ogień i krew. Tom 1

Nadszedł ten czas i wreszcie zabrałem się za kolejną książkę osadzoną w świecie Gry o Tron George'a R.R. Martina. Ogień i krew ze względu na objętość podzielono na dwa tomy (miało to już miejsce w przypadku odsłon Pieśni lodu i ognia) i będąc w trakcie lektury tomu drugiego postanowiłem napisać kilka zdań na temat pierwszego. 

Zacznę może od tego, że pewnie wielu fanów przeklinało Martina za to, że zamiast ukończyć sagę zabrał się za opis historycznych podwalin pod wydarzenia, których byliśmy świadkami dzięki serialowi czy poszczególnym częścią cyklu Pieśni lodu i ognia. W Ogniu i krwi przenosimy się na trzysta lat wstecz, w stosunku do wydarzeń z Gry o Tron, do czasów, w których pomniejszych lordów Westeros podporządkowali sobie uciekinierzy z Valyrii - Targaryenowie, próżno zatem szukać tu znajomych postaci. W pierwszym tomie otrzymujemy kronikarski zapis wydarzeń  począwszy od podboju Aegona I Zdobywcy do panowania Viserysa I, podczas którego rządów podłożone zostały podwaliny pod zgubny Taniec Smoków. Z relacji naocznych świadków, zapisów kronikarzy, królewskich błaznów czy pieśni minstreli dowiadujemy się o trudach panowania nad Westeros, ale i własną rodziną oraz żądzami często doprowadzającymi do tragicznych wydarzeń. Rodzinnych dramatów, wojen, kłótni i romansów u Targaryenów nie brakuje. Co ciekawe w losach Deanerys Targaryen (tej z GoT) znajdziemy odbicie tego wszystkiego co przez lata kształtowało cały ród, ze wszystkimi zaletami, ale i wadami oraz mrocznymi ciągotami. 

Napisałem wcześniej, że książka to kronikarski zapis wydarzeń i wiem, że taka forma wielu czytelnikom nie odpowiada, zwyczajnie nudzi mnogością dat i nazwisk czy wątków i dygresji, mnie jak najbardziej to odpowiadało. Czytałem z wielkim zaciekawieniem, a zmiana sposobu narracji w stosunku do Pieśni lodu i ognia brak rozbicia wątków na poszczególnych bohaterów, z których perspektywy poznawaliśmy opowieść, dawała pole do własnej interpretacji, budziła zainteresowanie przez niedopowiedzenia wynikające z braku źródeł lub plotkarskiego ich charakteru. Warto tutaj wspomnieć, że książka jest bogato ilustrowana, dodaje to całości klimatu i charakteru. Reasumując -  jest to kolejna dobra pozycja poszerzająca uniwersum już wystarczająco bogate, by pomieściło jeszcze niejedną fantastyczną opowieść pełnią zwrotów akcji, nieoczywistych sojuszy, zdrad, wojen, ale i romansów.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: George R.R. Martin
Tytuł: "Ogień i krew. Tom 1"
Wyd.: Ztsk i S-KA, Poznań 2018
Il.str.: 608
Cena: 59 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...