środa, 1 kwietnia 2020

Implikacja czyli następstwo

Implikacja - Tomasz Brewczyński

O tym że przeszłość rzutuje na nasze teraźniejsze życie nie trzeba nikomu przypominać. Wszystko co nas niegdyś spotkało, w czym uczestniczyliśmy - mimowolnie bądź całkiem świadomie - kształtuje osobowość, ale i wpływa na to jak postrzega nas otoczenie. Niektóre bardziej przełomowe epizody, swoiste punkty węzłowe, tylko na pozór zamknięte, mogą po długim czasie wrócić, a ich konsekwencje potrafią być brzemienne w skutkach. Zupełnie jak dla bohaterów Implikacji, debiutu literackiego Tomasza Brewczyńskiego.

Okrutnie poraniona kobieta zostaje znaleziona wpółżywa na ulicy przez Jana Poniatowskiego. Jej obrażenia świadczą o długotrwałym torturowaniu, jest wycieńczona, a liczne rany kłute zadane nożem są potwierdzeniem bezwzględności oprawcy. Poniatowski, bankier i rozwodnik, od jakiegoś czasu otrzymuje tajemnicze listy z pogróżkami. Czy zmasakrowana kobieta ma związek z jego prześladowcą, czy to ten sam psychopata, który rzucił cień strachu na Piłę? Wkrótce dochodzi do porwania mężczyzny zmierzającego na randkę. Dziwnym zbiegiem okoliczności Jan Poniatowski spotyka na komisariacie Karolinę Janicką chcącą zgłosić porwanie niedoszłego randkowicza - towarzyszy jej przebojowa Anna Sass kelnerka z knajpy "Świteź". Między bohaterami zawiązuje się nić sympatii, razem postanawiają wyjaśnić tajemnice zniknięcia Sebastiana, listów słanych do Poniatowskiego oraz ofiary psychopaty - osoby jak się okazuje nie całkiem anonimowej dla naszych bohaterów. Czyżby dawno zasiane ziarno grzechu właśnie wykiełkowało?

Biorąc pod uwagę, że książka Tomasza Brewczyńskiego jest jego literackim debiutem, swoistym spełnieniem marzeń, należą mu się duże brawa za odwagę. Napisał swoją powieść sprawnie, prostym językiem pozbawionym przeintelektualizowanych momentów mogących uczynić jego książkę śmieszną. Akcja płynie wartko choć poszatkowana jest na wiele fragmentów poświęconych poszczególnym postaciom. Na początku towarzyszyło mi uczucie, że duża część z tych fragmentów do niczego nie zmierza, że są swoistymi zapychaczami, ale okazało się zupełnie inaczej - potwierdziło się tym samym, iż mały, pozornie nieznaczący szczegół ma wielką wagę. Szkoda tylko, że tak mało poświęcono miejsca opisom lokacji, akcja rozgrywa się w Pile i chętnie choć w wyobraźni pospacerowałbym po tym mieście z bohaterami, a i powieść zyskałaby na klimacie i lokalnym kolorycie. Oczywiście to rzecz gustu, wiem, że duże grono czytelników rozbudowane opisy kojarzy jedynie z męką lekcji języka polskiego. 
We wstępie zaznaczyłem, że książka potrafi zaskoczyć. Przynajmniej ja byłem zaskakiwany podczas jej lektury, przyznam, że niejednokrotnie. Czasami moje zaskoczenie wynikało ze sposobu prowadzenia narracji przez autora, innym zaś razem, z faktu, że za nic w świecie nie mogłem polubić bohaterów. Ba! Miałem nadzieję, że przynajmniej dwie bohaterki padną trupem. Jeśli postać Sasanki oraz wyjątkowo cwanej i ordynarnej niedoszłej pielęgniarki Węgorzewskiej były wzorowane na prawdziwych osobach to ja osobiście nigdy nie chce takich "osobistości" spotkać na swojej drodze. Nie mogę przeboleć, że autor pozwolił żyć tej kreaturze Węgorzewskiej, jeśli powstanie kontynuacja Implikacji to liczę, że poniesie ona śmierć. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Tomasz Brewczyński
Tytuł: "Implikacja"
Wyd.: Oficynka, Gdańsk 2020
Il.str.: 380
Cena: 45 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...