czwartek, 2 stycznia 2020

Powrót Imperatora

Mroczne Imperium II – Kres Imperium

Nie cichną głosy rozczarowania fanów "Gwiezdnych wojen" po premierze dziewiątej części "Skywalker. Odrodzenie" będącej zwieńczeniem sagi. Tak pieczołowicie pielęgnowane oczekiwania, rosnące na nawozie z nienawiści do "Ostatniego Jedi" - przedostatniej części w reżyserii Riana Johsona - nie mogły wydać innych owoców niż gorzkie i cierpkie ulęgałki. Jakże szybko fandom zapomniał bądź wyparł z pamięci fakt, iż w starym expanded universe takich historii, jak ta sklecona przez Jar Jar Abramsa było na pęczki. Komiks Mroczne Imperium II – Kres Imperium wydaje się być tym co podświadomie - boje się myśleć, że mógł stać za tym inteligentny zamysł - stało się kanwą wieńczącego ponad czterdziestoletnią historię scenariusza finału sagi.

Imperium niepierwszy to raz chce odbudować swoją dominację i pokrzyżować szyki Nowej Republice tworzącej ład oparty na demokracji i poszanowaniu praw najsłabszych. W twierdzy Imperatora na niedostępnej planecie Byss Palpatine, wbrew zapobiegliwym sługom, wciela swojego zdeprawowanego ducha w ciało ostatniego ocalałego klona. Gotowa jest też jego nowa superbroń - galaktyczne działo zdolne do zniszczenia każdego obiektu w galaktyce. Rozpoczyna się wyścig z czasem, kolejne światy upadają, Imperium sieje strach i terror. Luke Skywalker nie ustaje w staraniach restauracji Zakonu Jedi, poszukuje kolejnych miejsc dawnego kultu oraz osób wrażliwych na Moc. Nowa Republika chce uderzyć na Byss, aby ostatecznie pogrążyć siły ciemności w otchłani zapomnienia. Także Leia i Han Solo mają swoją rolę do odegrania - starzy znajomi jednak nie śpią, Boba Fett jest na ich tropie! Bohaterowie nie zdają sobie sprawy, iż Palpatine poza dominacją nad światem i zemstą na Skywalkerze, pragnie jeszcze jednego - nowego ciała, które może zapewnić mu jeszcze nienarodzone dziecko Lei i Hana.

Nawet nie ma sensu odkrywać wszystkich szczegółów tego pasztetu jaki stworzył scenarzysta Tom Veitch, ale już z tego zarysu fabuły, który Wam przedstawiłem, można wywnioskować, że jest to festiwal odgrzewanych kotletów. A kto widział już "Skywalker.Odrodzenie" dostrzeże podobieństwa, których podczas lektury komiksu znalazłem naprawdę sporo. Wobec tego całego nonsensu, którego symbolem jest dla mnie Luke Skywalker biadolący po śmierci każdego użytkownika Mocy, że o jaka to szkoda, bo odbudowa Zakonu Jedi się opóźni - życie absolutnie nieważne, jedynie liczą się wielkie idee - muszę przyznać, że ubawiłem się przednio. Zarówno Imperator jak i Luke wyglądają jak wampiry, a całość jest narysowana i pokolorowana w tak specyficzny sposób, że jednych na wstępie odrzuci, innych zaciekawi choć ciężko powiedzieć, że komiks jest ładny. Nieładny, ale intrygujący na pewno. Twórcy wykorzystują ciekawe motywy mieszając zaawansowane technologie z prastarą magią i nie da się tego czytać analizując każdy element bo wtedy całość trzeba odrzucić jako stek bzdur. I co ciekawe podobnie sprawa ma się do filmu "Skywalker.Odrodzenie". Taka moja konkluzja na koniec - Mroczne Imperium II – Kres Imperium to już historia, przeniesiona pod szyld legend, śmiejąca się okrutnie zza grobu płaczącym za expanded universe fanom.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Tom Veitch
Ilustracje: Cam Kennedy, Jim Baikie
Tytuł: "Mroczne Imperium II – Kres Imperium"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2017
Il.str.: 204
Cena: 69,99 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...