niedziela, 24 listopada 2019

W cieniu Yavina - nic specjalnego

W cieniu Yavina

Zaczynam już powoli przyzwyczajać się do smutnego faktu, iż komiksowy świat "Gwiezdnych wojen" usłany jest zarówno bardzo dobrymi i ważnymi dla uniwersum opowieściami, jak i kompletnie chybionymi historiami, które można spokojnie sobie odpuścić. W cieniu Yavina to niestety komiks tej drugiej kategorii.

Bardzo ładna, a wręcz pełna energii, okładka komiksu autorstwa Briana Wooda i Carlosa D'Andy skrywa zupełnie przeciętna, acz nie najgorzej narysowaną, historię. W cieniu Yavina rozgrywa się niedługo po zniszczeniu pierwszej Gwiazdy Śmierci. Rozproszony po utracie bazy na Yavinie Sojusz Rebeliantów zmuszony jest szukać nowej, spokojnej przystani. Imperium nie ustaje w wysiłkach zniszczenia wszystkich sprzymierzeńców Lei Organy i Luke'a Skywalkera i jest o krok od ich ujęcia. Wygląda na to, że w szeregach buntowników jest szpieg, od jego ujęcia może zależeć przyszłość Galaktyki. Darth Vader, w ramach pokuty za stratę superbroni Imperatora, zostaje wysłany nad lesisty księżyc Endor, aby doglądać pracy nad drugą, jeszcze potężniejszą Gwiazdą Śmierci. Jakież to wszystko oryginalne. 

Z całego komiksu najbardziej podoba mi się właśnie wspomniana okładka. Całość narysowana jest dość sprawnie, choć bohaterowie są do siebie zupełnie niepodobni. To w zasadzie wariacja nad ich wyglądem, nie jest to oczywiście nic złego, ale powoduje chwilami pewne uczucie zagubienia. Z fabuły nie dowiadujemy się absolutnie niczego przełomowego, psychologia postaci nie jest w żadnej mierze pogłębiona, chwilami wieje kompletnym nonsensem. Zastanawiałem się po co w ogóle ta historia powstała, sztampa goni sztampę, a te loty poszukiwawcze Lei i jej ekipy to zupełny absurd. Dużo tu scen walk myśliwców w przestrzeni kosmicznej, walk, sprawiających wrażenie lekko pozbawionych dynamiki. Pisząc kolejne epizody walki rebelii z Imperium autorzy powinni pamiętać, że sztuką jest stworzyć coś nowego, coś co rzeczywiście rozbuduje świat Odległej galaktyki, granie ciągle tymi samymi, zgranymi kartami nigdy nie wychodzi na dobre. Ale to tylko niekanoniczna, zupełnie nie obowiązkowa historyjka.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Scenariusz: Brian Wood
Ilustracje: Carlos D`Anda
Tytuł: "Star Wars Legendy. W cieniu Yavina"
Wyd.: Egmont, Warszawa 2015
Il.str.: 152
Cena: 49,99 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...