poniedziałek, 14 września 2015

Piękna Helena

Opera buffa
Opera zwykle kojarzy się z wyjątkowo nadętym przedstawieniem, na którym to "wysztyftowane" damy i panowie nadymają swoje ego słuchając muzyki klasycznej.  Nic bardziej mylnego. Scena operowa przez lata rodziła nie tylko poważne przedstawienia, ale także "lżejsze", humorystyczne dzieła łączące partie muzyczne z dialogami mówionymi zwane opera buffa. Sama opera buffa, stojąca nastrojem i poetyką w opozycji do opera seria, uznawana jest za pierwowzór operetki, której to przedstawicielem ma być dzieło Jacquesa Offenbacha nawiązujące do mitu o Helenie Trojańskiej zatytułowane "Piękna Helena".

Helena Trojańska w Krakowie
Ciepłe przyjęcie utworu Offenbacha przez paryską widownię Theatre des Varietes 17 grudnia 1864 roku zapoczątkowało stałą obecność "Pięknej Heleny" na scenach teatrów operowych świata. Trudno się temu dziwić bo humorystyczne libretto i porywająca, wyjątkowo skoczna, wpadająca w ucho muzyka jest w stanie zjednać sobie niemalże każdego.
Krakowska inscenizacja przenosi akcję "Pięknej Heleny" do czasów nam współczesnych. Bohaterowie nie są już oficjelami i przedstawicielami francuskiej arystokracji czasów Drugiego Protektoratu lecz polskimi (tak! libretto zostało dostosowane do naszych warunków społecznopolitycznych) nowobogackimi na luksusowych, zagranicznych wczasach. I tak geneza wojny trojańskiej, walka o względy Heleny zamienia się w farsę, której przewodzi żądza pieniądza i perwersyjna rozrywka. Parys (w tej roli Andrzej Lampert) wygrywa w zakładzie kolację z żoną bogatego biznesmena Heleną (Marta Abako, która w duecie z Lampertem świetnie odegrała dramatyczne losy Cio-Cio San w operze "Madama Butterfly") ta jednak niespecjalnie pali się do spełnienia warunków zakładu czego następstwem jest seria zabawnych uników i komicznych gagów przeplatanych wyśmienitym śpiewem do wtóru orkiestry pod batutą Piotra Wajraka.
Bohaterowie "Pięknej Heleny" pomimo tego iż noszą imiona znane nam z mitu niewiele wspólnego mają z przymiotami właściwymi swoim pierwowzorom. Sam zbieg uwspółcześnienia utworu Offenbacha jest o tyle popularny i znany z innych dzieł wystawianych w operze co bywa momentami ryzykowny, w moim odczuciu wyszło to całkiem zgrabnie. Na szczególną uwagę zasługuje kreacja Orestesa, w którego wcieliła się Monika Korybalska. Wyjątkowa energia i niezwykły talent muzyczny i aktorski dały poznać się w pełnej krasie. Oczywiście sam Lampert i Abako również zaprezentowali wysoki poziom umiejętności operowania głosem (śpiewali po polsku wyraźnie a przy śpiewie operowym nie zawsze jest to takie oczywiste jak naocznie mogłem przekonać się podczas inscenizacji "Halki") oraz gry aktorskiej. Wszystko w "Pięknej Helenie" zlało się w jedną całość, orkiestra i aktorzy stworzyli przezabawną inscenizację wartą uwagi.

INFO
Tytuł: "Piękna Helena"
Kompozytor: Jacques Offenbach
Libretto: Krzysztof Czeczot wg libretta Henri Meilhaca i Ludovica Halévy’ego
Reżyseria: Rudolf Zioło
Kierownictwo muzyczne: Piotr Wajrak
Scenografia i kostiumy: Andrzej Witkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...