sobota, 6 września 2014

O blogowaniu słów kilka

Jeżeli ktoś z Was kiedykolwiek zabierał się za prowadzenie bloga na początku zdecydował o przedmiocie swoich quasi-literackich rozważań. Przedmiot, o którym traktuje blog musi trafiać do odbiorcy, łechcąc jego ego, sprawiając przyjemność, a tym samym zabierać czas, który mógłby poświęcić na coś zupełnie innego. Wielokrotnie zastanawiam się czy czas poświęcony na napisanie poszczególnej notki przekłada się na czas jaki poświęca na jej przeczytanie i rozważenie odbiorca. Niestety nie mam w tym względzie złudzeń. Czasy, w których przyszło nam żyć uczą akceptacji głupoty i prostactwa. Wszystkie te tandetne publiczne rzygowiny, bzdety wielkości egipskich piramid serwowane przez programy telewizyjne, przez działaczy, polityków i dziennikarzy, problemy zupełnie nieistotne roztrząsane na lewo i prawo tak jakby to od nich zależało szczęście ogółu, odbierają czas na refleksje. Łatwo jest zatem zerknąć, "przelecieć" oczami tekst, pooglądać obrazki, a potem stronę internetową zamknąć, otworzyć nową kartę przeglądarki i dalej zażywać wszechobecnej papki. Gdy jednak uda nam się wyrwać, uciec z kołowrotka taniej sensacji i prostackiej rozrywki staniemy przed szerokim wachlarzem możliwości rozrywki na wysokim poziomie. Taką rozrywkę znaleźć można na wielu blogach. Samym blogerom zależy, aby to co wrzucają do sieci niosło jakiś przekaz. Oczywiście piszę na temat tych blogerów, którzy poza opisywaniem miłosnych porażek, seksualnych ekscesów, kolejnych imprez i szalonych wypadów za miasto poświęcają czas przybliżając swoje pasje. Dzieląc się swoim zapałem i pasją dajesz innym lepszą część siebie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...