piątek, 25 maja 2018

Bzzzz, pszczoła! Auć!

W sumie to ciągle coś nam bzyczy koło nosa, a to mucha, a to trzmiel bądź pszczoła. Oczywiście spośród wszystkich bzyczących obywateli naszego świata, właśnie pszczoła powinna być darzona największą estymą. Te pracowite zwierzęta zapylają rośliny, które następnie dają nam plony. Wiem, wiem, nie tylko pszczoły odpowiadają za zapylanie, robią to także inne owady, chociażby wspominane wyżej trzmiele, ale jednak to pszczoła, z racji swojej obecności w naszej kulturze zasługuje na pierwsze miejsce na podium. Truizmy? Być może, ale warto wiedzieć więcej niż tylko, że są.

W moje ręce wpadła już jakiś czas temu, wybornie wydana, publikacja Wydawnictwa Literackiego Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości do najważniejszych owadów na świecie. Napisana niezwykle prostym językiem, dopełniona fotografiami i rysunkami opowieść Joachima Pettersona o jego przygodzie z pszczołami i zawodem pszczelarza, rozpaliła we mnie chęć posiadania własnego ula. Jednak nie dla psa kiełbasa, muszę zadowolić się tylko książką, przynajmniej na razie. Ale myśl, żeby rzuć to wszystko i założyć pasiekę towarzyszyła mi przez całą lekturę. I powiem szczerze, wcześniej miałem świadomość jak ważne są pszczoły dla naszego rolnictwa i świata w ogóle, ale nie specjalnie zainteresowany byłem poszerzaniem swojej wiedzy w tym temacie. Zobaczyłem Pszczoły... na półce w księgarni i od razu ta książka przykuła moją uwagę, rozbudziła zainteresowanie, a o to chyba właśnie chodzi.

Wydanie jest po prostu piękne, twarda oprawa pokryta płóciennym materiałem, czarny pas grzbietu ze złotymi literami, świetny papier. Joachim Petterson poza tekstem odpowiada także za zamieszczone fotografie, ilustracje natomiast wykonała jego żona. I tyle tych smutów z mojej strony, zapraszam do lektury!

INFO
Autor: Joachim Petterson
Tytuł: "Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości do najważniejszych owadów na świecie"
Wyd.: Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018
Il.str.: 194
Cena: 44,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...