niedziela, 26 września 2021

Ujmująca Kirke

Jeszcze nie do końca ochłonąłem po lekturze rewelacyjnej Pieśni o Achillesie , a wiedziałem już, że koniecznie będę musiał przeczytać inną książkę Madeleine Miller. Kirke - bo o niej właśnie mowa - już od dłuższego czasu gości na pólkach księgarń i doczekała się sporo rozbieżnych opinii. A czy ja dałem się jej oczarować?

Wielu z miłośników mitologii greckiej, a w szczególności Odysei Homera, zapamiętało Kirke jako czarodziejkę, która zamieniła towarzyszy Odyseusza w świnie. I w zasadzie na tym koniec. Madeleine Miller podjęła się przedstawienia historii Kirke w formie opowieści samej bohaterki. Kirke, pomniejsza bogini - córka tytana Heliosa i nimfy Perseis - zamieszkująca jego pałac jest zupełnie inna od nieśmiertelnych istot,  z którymi przyszło jej obcować. Na dworze ojca przeżywa ciągłe upokorzenia nie znajdując upodobania w okrucieństwie i wyszydzaniu słabszych. Uważana zarówno przez ojca jak i matkę za najgorsze dziecko znajduje oparcie w bracie Ajetesie, a później w rybaku spotkanym na jednaj z wysp. Postrzegana przez członków swojej boskiej rodziny jako istota pozbawiona wszelkich mocy, zupełnie żałosna próbuje odmienić swój los. Znając opowieści o roślinach zrodzonych z krwi tytanów próbuje wykorzystać ich moc, aby zmienić zwykłego rybaka w boga. Sztuczka takowa udaje się doprowadzając do kolejnej brzemiennej w skutkach przemiany. Odtrącona kolejny raz Kirke przemienia piękną nimfę Scyllę w okrutnego potwora. Moce, które odkrywa w sobie Kirke, posiadane również przez jej braci Ajetesa i Persesa i siostrę Pazyfae mogą zachwiać pokojem panującym między olimpijskimi bogami a tytanami. Bogini zostaje wygnana z domu Heliosa na odległą wyspę, gdzie ma spędzić wieczność w samotności. 

Opowieść przedstawiona przez Miller urzekła mnie zarówno pod względem fabularnym jak i literackim. Obcowanie z Kirke było dla mnie absolutnie niezwykłym literackim przeżyciem i bardzo żałuję, że wcześniej po tę książkę nie sięgnąłem. Przedstawienie historii bohaterki w zasadzie pomijanej, jedynie gdzieś tam wspominanej, w formie pełnowymiarowej fabuły to było duże ryzyko, ale Miller wykorzystała dostępne mity przekształcając je w poruszającą i pełną emocji opowieść o uczuciach. A historii z mitologii greckiej tu co niemiara. Kirke, żyjąca przecież przez tysiąclecia, miała okazję być świadkiem wielu wydarzeń, które z biegiem lat zyskały status mitycznych. Bogowie są okrutni i bezwzględni, ludzkie życie nic dla nich nie znaczy, ale jak się okazuje, uznając jedynie prawo, siły także dla samych siebie nie mają litości. Udręka Prometeusza czy przemiana Scylli były jedynie zabawnymi epizodami, a wydanie na świat Minotaura przez Pazyfae ciekawostką i kaprysem samej boskiej matki. Świadkiem tego Kire - podobnie jak doniosłych dzieł Dedala i smutnego losu jego syna Ikara.  Czarodziejka z Ajaji zupełnie po ludzku zmagająca się ze swoim losem, przeżywająca rozterki i pracująca przez wieki nad sobą trafiła do panteonu moich ulubionych bohaterów literackich. 

 Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Madeline Miller
Tytuł: "Kirke"
Wyd.: Albatros, Warszawa 2021
Il.str.: 413
Cena: 42,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...