piątek, 5 lipca 2019

Raczej szczęśliwy niż nie, raczej...

More happy than not.

Problemy dorastania, samoakceptacji, ale także przynależności do grupy nie są nikomu z nas obce. Każdy zmagał się, bądź nadal zmaga, z sobą i najbliższym otoczeniem, aby być szczęśliwym. Często też walczy z przeszłością, wspomnieniami tak bolesnymi, że powodują bezsenne noce, które stają się hamulcem niepozwalającym iść do przodu. A co jeśli można by te wspomnienia wymazać? Pozostawić jedynie pozytywne doświadczenia? M.in. ten temat porusza Adam Silvera w More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie, książce, która bardzo mnie zaskoczyła.

Instytut Leteo wprowadził nowatorski zabieg, dzięki któremu istnieje możliwość wymazania niepożądanych wspomnień, ukształtowania swojej przeszłości na nowym fundamencie, bez bólu i przykrych doświadczeń. Wiele osób poddaje się zabiegowi pomimo możliwych skutków ubocznych - tak mocne jest pragnienie wymazania złych doświadczeń, rozpoczęcia nowego życia bez bagażu przeszłości. Reklamy Leteo są wszędzie, eksperymentalna terapia ma wielu zwolenników, ale i przeciwników pragnących zamknięcia instytutu. W ręce nastoletniego Aarona trafia ulotka reklamująca Leteo. Chłopak wychowuje się wraz z mamą i bratem w małym mieszkanku na niezamożnym osiedlu, gdzie dorasta spędzając czas z paczką przyjaciół i dziewczyną Genevieve. Ale życie chłopaka przepełnione jest bólem. Ojciec Aarona popełnił samobójstwo, wspomnienia tamtych dramatycznych chwil będą zawsze głęboką raną w pamięci rodziny Soto. Podobnie jak późniejsza próba odebrania sobie życia przez Aarona. Jak w jednej, kochającej się rodzinie mogło dojść do tak strasznych rzeczy, co sprawiło, że ojciec targnął się na życie, a później syn poszedł w jego ślady? Czy korekta wspomnień może stworzyć nową, pozbawioną lęków osobę?

Powieść Adama Silvery pozytywnie mnie zaskoczyła, zupełnie nie spodziewałem się, że lektura będzie zajmująca i poruszająca. Jest to już kolejna publikacja poruszająca kwestie samobójstwa wśród nastolatków, samoakceptacji, okresu buntu i dojrzewania, jaką miałem ostatnio okazję przeczytać i jest to rzecz naprawdę świetna. Temat tak niełatwy wymaga odpowiedniego podejścia, aby poczuć więź z bohaterem i wejść w pełni do jego świata co Silverze udało się znakomicie. Opowieść nie jest ani pretensjonalna ani nachalna w swoim przekazie, a cały wachlarz emocji jaki przewija się na kartach książki buduje wiarygodny obraz uczuć pogubionego w świecie nastolatka nie radzącego sobie z uczuciami i wspomnieniami. More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie to także przestroga przed próbami zmiany własnej tożsamości, przed medycznymi manipulacjami mającymi ukształtować nowego człowieka pozbawionego złych wspomnień. A jak wiadomo jesteśmy sumą zarówno dobrych jak i złych doświadczeń, to one nas kształtują, to dzięki nim budujemy swoją odrębność. 

Książka absolutnie warta przeczytania, kilka rozwiązań fabularnych mnie zaskoczyło, nie chciałem żeby to poszło w tym kierunku, ale stało się trudno, szanuję autora za umiejętne wyważenie emocji, dzięki którym historia Aarona Soto jest poruszająca, ciepła, ale i nieznośnie cierpka. 

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku !

INFO
Autor: Adam Silvera
Tytuł: "More happy than not. Raczej szczęśliwy niż nie"
Wyd.: Czwarta Strona, Poznań 2018
Il.str.: 400
Cena: 36,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...