wtorek, 25 listopada 2014

Wstęp do upadku

W odległej galaktyce po raz wtóry 
Podczas gdy fani na całym świecie oczekują kolejnej odsłony filmowej sagi Star Wars, której to niedawno ujawniono tytuł - "Przebudzenie Mocy" - ja zabrałem się za nadrabianie zaległości w lekturze. W książkach rozbudowujących świat przedstawiony w filmach, osadzających filmowe wydarzenia w szerszym kontekście, szczególnie cenie właśnie ten kontekst, a także tło, na które składa się opis miejsc, portrety psychologiczne oraz polityczne machinacje. To wszystko czytelnik otrzymuje w powieści Maska kłamstw.

O czym rzecz jest
Front Mgławicy prowadzi partyzancką walkę z żądną zysku Federacją Handlową, która to wykorzystuje swoje wpływy i zasoby do uzależniania od swojej "opieki" coraz to nowe światy. Qui-Gon Jinn wraz ze swoim padawanem Obi-Wanem Kenobim ścigają kapitana Cohla - jednego z przywódców pracującego dla Frontu Mgławicy. Kapitan Cohl jak i sami Jedi nie maja pojęcia, że wydarzenia, których uczestnikami się staną są częścią uknutej wcześniej intrygi. Senator Palpatine wykorzystuje swoje wpływy doradzając Finisowi Valoroumowi - Najwyższemu Kanclerzowi Republiki - jednocześnie potajemnie kierując wicekrólem Federacji Handlowej oraz samym Frontem Mgławicy. Zakulisowo steruje poczynaniami każdej ze stron. Powieść Jamesa Luceno jest niejako wprowadzeniem do wydarzeń znanych z filmu "Mroczne Widmo", poszerza wątek polityczny oraz dostarcza sporo akcji. Kto oglądał film wie, że powodem do ogromnych zmian w gwiezdnowojennej galaktyce staje się z pozoru błahostka w postaci blokady planety Naboo przez protestującą przeciw opodatkowaniu szlaków handlowych Federację Handlową. Wszystko co do samego opodatkowania szlaków handlowych doprowadziło jest osią Maski kłamstw

Dla kogo?
Myślę, że raczej dla fanów ceniących rozbudowane intrygi polityczne oraz zwroty akcji. Początkujący czytelnik z racji ogromu nawiązań może czuć się nieco zagubiony. Same nawiązania do filmu "Mroczne Widmo" stanowiące jego podbudowę, budujące ważny kontekst dzięki, któremu film nabiera nieco innego zabarwienia, warte są przeczytania. 

INFO
Autor: James Luceno
Tytuł: "Maska kłamstw"
Wyd.: Warszawa, Amber 2012
Il.str.: 268
Cena:13,99 zł

niedziela, 2 listopada 2014

Cash!

Pisanie o samym sobie
Kolorowe magazyny oraz plotkarskie portale internetowe (teraz trudno odróżnić te plotkami się zajmujące od tych informacyjnych) zarzucają czytelnika najświeższymi pieprznymi szczegółami z życia gwiazd. Dziś więcej jest zwykłych celebrytów znanych tylko z tego, że gdzieś pokazały cycek albo tyłek, kogoś opluły, kogoś obrzygały (fizycznie lub tylko słownie), a brakuje prawdziwych znakomitości, za którymi stoją realne i liczące się w świecie dokonania. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że takie osoby biorą się za pisane książek, często są to autobiografie. Piszą więc takie Biebery, Cyrusy, Kardashianki czy inne Felicjańskie (wybór nazwisk przypadkowy) o swoich problemach i życiowych dokonaniach. Wielka to dla nich pokusa, aby się pochwalić, tylko czym? Cóż może mi zaoferować taki dwudziestoletni Justin Bieber czy jakaś tam Miley Cyrus albo modelka-alkoholiczka? Nic, zupełne nic bo w porównaniu z takimi artystami jak Johnny Cash są niczym.

Co znajdziemy w autobiografii...
Niesporej objętości autobiografia Johnny'ego Casha'a zawiera wszystkie elementy, których spragniony sensacji fan gwiazdy może być ciekawy. Cash pisze o swoim dzieciństwie spędzonym na farmie bawełny, relacjach z rodzicami, w szczególności ze surowym ojcem, o początkach kariery, miłości i nałogach. Dzięki niechronologicznemu układowi treści w książce czytając mamy wrażenie jakbyśmy przysłuchiwali się żywej rozmowie, w której co rusz poruszane są inne tematy, w której teraźniejszość prowokuje powrót do przeszłości. O rzeczach ważnych, ze swojego punktu widzenia, Cash pisze dużo, ale zwięźle i ciekawe, to co go nie porusza zostało jedynie wspomniane (pewnie jeszcze więcej przemilczał). Tak dla przykładu powiem, że oczekiwałem dłuższego ustępu na temat jego występu w serialu kryminalnym "Colombo" z kultowym Peterem Falkiem w roli namolnego porucznika, a tu zaledwie kilka zdań i tyle. Muzyka i Bóg to najważniejsze rzeczy dla Cash'a i to właśnie im najwięcej miejsca poświecił w autobiografii. Jego przywiązanie do wiary chrześcijańskiej akcentowane jest bardzo mocno chwilami rodząc zabawne kontrasty. Ta książka jest naznaczona przez walkę z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Wszystko o czym pisze Cash głęboko go dotknęło, ale jednocześnie pozwoliło się stać artystą w pełnym tego słowa znaczeniu. 

Dodam, że książka jest bardzo przyjemnie wydana. Uzupełnienie jej fotografiami znacząco umila lekturę. Na końcu zamieszczono spis nagrań Johnny'ego Casha dodatkowo uzupełniony przez polskiego wydawcę. Jeden minus to sama okładka, nie jej wizualna strona, ale fakt, że papier na nią wykorzystany nie został pokryty folią (pewnie było taniej dla wydawcy bo cena dla czytelnika jest i tak mało przystępna). Niestety takie rozwiązanie sprawia, że okładka się niszczy i ściera.

Odwiedź mnie na Lubimy Czytać i Facebooku ;)

INFO
Autor: Johnny Cash, Patrick Carr (współpraca)
Tytuł: "Cash. Autobiografia"
Wyd.: Czarne, Wołowiec 2014
Il.str.: 334
Cena: 44,90 zł

sobota, 1 listopada 2014

Siddhartha - droga do poznania siebie i świata

Słowem wstępu
Myślę, że nie ma na świecie człowieka, który choć raz nie doszukiwałby się w otaczającym go świecie wskazówki jak to życie godnie przeżyć w zgodzie z samym sobą. Jak pogodzić nasze pragnienia i dążenia z wymaganiami narzucanymi nam przez codzienność? Gotowej recepty na ten problem nie ma - choć niektórzy uważają, że jak najbardziej posiedli ten sekret. Sensu życia poszukiwania nie jednego już popchnęły do porzucenia znanego świata i ruszenia w podróż, której jedynym celem było właśnie poznanie odpowiedzi na pytanie po co właściwie żyjemy, po co gromadzimy dobra, czy rzeczywiście warto o to wszystko się trudzić?

O czym Hesse w Siddharcie pisze
Bohaterem książki jest potomek rodu braminów Siddhartha. Chłopak jest szczególnie ceniony przez ludzi za przyrodzoną mądrość i chęć dążenia do pełnego duchowego rozwoju. Wraz ze swoim przyjacielem, będącym jego największym orędownikiem, udaje się na nauki do oświeconego Gautamy. Szybko pojmuje, że pomimo wielkiej mądrości czcigodny Budda nie jest w stanie nauczyć go tego czego Siddhartha oczekuje. Porzuca on jego nauki pozostawiając swojego przyjaciela i wyrusza w świat, aby poznać wszystkie odcienie życia. Dzięki spokojowi i naukom braminów jest w stanie osiągnąć wszystko co sobie zaplanował. W ogrodzie pięknej kurtyzany poznaje co to miłość, u handlarza uczy się fachu i zdobywa majątek - jednak nadal znajduje się na ścieżce, nadal poszukuje sensu, rozwija się duchowo pomimo tego, iż z braminami już nie przystaje. W Indiach (oraz w samym buddyzmie) bardzo ważna jest symbolika koła, czas inaczej niż w Europie, nie jest rozpatrywany na zasadzie ciągłej linii biegnącej w przyszłość lecz właśnie koła. Ciągłe zataczanie kręgów przez kolejne okresy w historii świata widoczne są także w przedstawionych przez Hessego losach Siddharthy. Przyodziany w szaty bramina zrzuca je na rzecz pięknych szat bogacza i kupca, aby na koniec pozostać nagim. Piękne zobrazowanie w prostych słowach prawdy, że w życiu pewne rzeczy przychodzą i odchodzą, że nic nie jest trwałe i dane nam raz na zawsze. Spokój jakim emanuje Siddhartha jest wprost niezwykły.

INFO
Autor: Hermann Hesse
Tytuł: "Siddhartha"
Wyd.: Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1988
Il.str.: 123
Cena: ?

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...