Pisząc notkę na temat książki Na wzgórzach Idaho... Bartosza Marca wspominałem, że osoba Ernesta Hemingwaya jest mi znana (jak każdemu miłośnikowi literatury), jednak mimo sporej wiedzy biograficznej jest to autor, w kwestii twórczości, przeze mnie bardzo zaniedbany. Postanowiłem zaległości nadrobić, a tym samym zrobić pierwszy krok, by dziurę niewiedzy, która powstała przez własne zaniedbania załatać. Zanim sięgnąłem po Komu bije dzwon w mojej głowie roiło się wiele oczekiwań, które po części zostały spełnione, a po części nie. Zwykle tak mam, że oczekuje zbyt wiele, a wyidealizowany obraz lektury, w tym wypadku utworu Hemingwaya, znacząco różni się od stanu rzeczywistego.
Właściwie nie wiem co mogę napisać o utworze, na którego temat tak wiele znakomitych osób się już wypowiedziało pisząc wielce uczone rozprawy. Mój dzisiejszy wpis nie będzie kolejnym nabzdyczonym wymądrzaniem się na temat twórczości Hemingwaya jakich wiele można znaleźć w sieci. Komu bije dzwon to książka wręcz legendarna i kultowa, najbardziej znane dzieło Ernesta Hemingwaya, opowieść podobno osnuta na prawdziwych wydarzeniach. Historia o jednym z epizodów hiszpańskiej wojny domowej widzianym okiem Amerykanina Roberta Jordana, przebywającego wśród partyzantów w leśnej głuszy, snuje się leniwie dostarczając czytelnikowi opisów okropności wojny oraz piękna przyrody i relacji międzyludzkich. Właśnie te relacje międzyludzkie i wszystkie szczegóły z nimi związane, portrety psychologiczne i wspomnienia bohaterów są dla mnie najważniejsze w utworze Hemingwaya. Książka ma rewelacyjne momenty i tylko dzięki nim dotrwałem do końca. Nie czytałem z wypiekami na twarzy, nie śliniłem się z rozpaczy, że już kończę czytać Komu bije dzwon, jednak jestem zadowolony, że po książkę sięgnąłem właśnie ze względu na te ukryte w tekście genialne wręcz momenty fabuły - dla nich naprawdę warto przeczytać tę książkę.
INFO
Autor: Ernest Hemingway
Tytuł: "Komu bije dzwon"
Wyd.: Warszawa, Książka i Wiedza 1987
Il.str.: 463
Cena: bd