środa, 18 grudnia 2013

Popruty gobelin

Miałem sobie to wszystko przemyśleć bo po przeczytaniu książki, z której okładki krzyczy napis "Jedna z tych rzadkich książek, których przeczytanie na zawsze zmienia percepcję świata" - swoją drogą zacytowaną panią chyba zdrowo pokopało - nie dość, że postrzeganie świata mi się nie zmieniło to jeszcze uważam, że ta książka jest zwyczajnie mniej niż przeciętna. Szkoda bo umęczyłem się przez te bez mała 1300 stron nie wiedząc właściwie do czego autor zmierza, co chce osiągnąć tym zlepkiem beznadziejnych splotów wydarzeń. Najgorsze jest chyba to, że nawet jeśli w tekście pojawiała się jakaś wartka akcja to była tak opisana, że nie wiedziałem czy mam już się podniecać, że jakie to fajne i super czy jeszcze poczekać. I w sumie przeczekałem tak całą książkę i nie znalazłem w niej nic co przykułoby moją uwagę, na domiar złego momentami egzaltowane nadęcie autora budziło u mnie odruch wymiotny. 
Fionavarski gobelin to opowieść o piątce wybrańców z kanadyjskiej stolicy Ottawy (szkoda, że nie z mroźnej Manitoby), którzy przenoszą się do pierwszego ze światów, do Fionavaru, by wziąć udział w ostatecznej rozprawie ze złem. Motyw stary jak świat, ale od początku historyjka ta się nie klei. Autor w swoim kanadyjskim tygielku wymieszał trochę z Tolkiena, dodał szczyptę innych opowieści fantasy doprawiając wszystko sporą garścią motywów wprost z arturiańskich legend i biblii - groch z kapustą. Nawet nie mam specjalnie ochoty się zagłębiać w całą akcję. Postacie są byle jakie, strasznie sztampowe. Jest książę słodki łajdak, czarodziej w typie Gandalfa, mag zdrajca zupełnie jak Saruman, nabzdyczeni lios alfarowie - marna imitacja elfów - krasnoludy itp. 
O ile kreacja świata z jego różnorodnością może przykuwać uwagę o tyle poprowadzenie akcji oraz stworzeni przez Kay'a bohaterowie nie napawają entuzjazmem. Męczyłem się czytając "świetliście utkany" Fionavarski gobelin...

INFO
Autor: Guy Gavriel Kay
Tytuł: "Fionavarski gobelin"
Wyd.: Zysk i S-ka, Poznań 2012
Il.str.: 1300
Cena: niewarte to nawet złotówki, 59 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...