piątek, 30 sierpnia 2013

Holokron - wizja nowej książki?

Tyle w książkowym światku mówi się o przyszłości książki, że aż szkoda  pominąć we własnych rozważaniach temat wizji "nowej książki", głęboko osadzonej zarówno w kulturze "wysokiej" jak i w popkulturze. Różne osoby powiadają, że dni życia papierowego kodeksu są już policzone, że nieubłaganie zbliża się czas, w którym papier zastąpiony zostanie technologicznymi nowinkami. W tych wszystkich wizjach i opowieściach rodem z filmów science fiction na pierwszym miejscu stawia się tezę, wedle której nowe technologie muszą i zapewne doprowadzą do całkowitego wyparcia tradycyjnej książki, że taka jest kolej rzeczy podyktowana rozwojem naszej cywilizacji. Tablety i e-czytniki dzięki, którym możemy odczytywać zapisane w różnych formatach pliki tekstowe, są coraz powszechniejsze. Widać to chociażby podczas jazdy środkami komunikacji miejskiej. Także  oferta publikacji zapisanych w formie plików dźwiękowych,  audiobooków, książek czytanych, jest coraz szersza. Z księgarń jednak w dalszym ciągu książki nie znikają, a wręcz przeciwnie pojawia się ich coraz więcej. Mamy więc z jednej strony poszerzenie oferty tradycyjnych książek, widocznej zarówno w formie jak i treści proponowanych publikacji, a z drugiej strony ledwie zauważalny (na naszym polskim rynku) wzrost znaczenia publikacji elektronicznych. Oferta polskich wydawców, skierowana do posiadaczy e-czytników, jest wciąż bardzo uboga w porównaniu do przeogromnych zasobów zagranicznego giganta jakim jest Amazon. 
Wiele z nowinek techniki, którymi możemy umilać sobie naszą ziemską egzystencje, znalazło swój początek w filmach, a także książkach, z gatunku szeroko pojętej fantastyki naukowej. Dzisiejsze, wcześniej wspomniane, tablety i e-czytniki, pojawiały się już wcześniej w serii filmów Star Trek i Star Wars. Oczywiście różniły się nazwą, designem i oferowanymi funkcjami, ale idea filmowego datapad'a jest jak najbardziej taka sama, jak naszego e-czytnika czy tabletu.  W książkach i komiksach z mojego ulubionego uniwersum Star Wars, oprócz wspomnianych datapadów, pojawiają się także holokrony, w których przechowywana jest wiedza starożytnych mistrzów. Holokron to urządzenie w kształcie wielościanu foremnego, najczęściej czworościanu, sześcianu lub ośmiościanu, służące za kronikę badań danego mistrza Jedi lub Sitha nad arkanami Mocy. Urządzenie przechowuje zakodowany obraz i dźwięk więc jest czymś pomiędzy auiobookiem, a zapisem filmowym czyli idealnie tym do czego dążą twórcy nowych technologii. Myślę, że wiele osób słyszało już o próbach stworzenia książek łączących w sobie funkcje odtwarzania dźwięku, zaopatrzoną w ruchome obrazy, ilustracje. Książki z funkcją audio i wideo maja być kolejnym etapem rozwoju książki po upowszechnieniu książek w formie plików na urządzenia przenośne. Czyżby holokron, dziś zupełnie abstrakcyjne urządzenie wprost z Odległej Galaktyki, mógł stać się wizją książki przyszłości? Tego nie wiem, ale kwestia jest warta rozważenia :)

2 komentarze:

  1. Dla mnie mogłyby istnieć wyłącznie książki papierowe. Myślę, że dużo jest takich osób, które myślą jak ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki papierowe także dla mnie będą zawsze na pierwszy miejscu! Jednakowoż doceniłem także zalety książek w formie ebooków na e-czytniku Kindle.

      Usuń

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...