wtorek, 14 maja 2013

Pożegnanie z Siedmioma Królestwami

Każda historia ma swój początek i koniec. Czasami koniec jest zaskakujący, innym razem zaś początek, ale żeby obie te rzezy naraz? Wydarzenia opisane w Karmazynowej Koronie, jak i zresztą te znane z całej serii autorstwa Williams Chimy, są przykładem właśnie opowieści o zaskakującym początku i końcu. Książka tak trzyma w napięciu, że nie mogłem się oderwać, a autorka nawet z tym napięciem przesadziła, bo zwyczajnie nosiło mnie podczas lektury. W sumie to dobrze, że nie pozostawiła czytelnika obojętnym, że potrafiła wzbudzić w nim  emocje.
Opowieść o Hanie Alisterze, młodej królowej Raisie ana'Marianna, kapitanie Amonie Byrnie, Tancerzu Ognia, złych i podstępnych Bayarach, górskich klanach i czarownikach po wielu zawirowaniach i nieprzewidywanych zwrotach akcji dobiega końca. Zanim jednak czytelnik do tego końca dotrze przyjdzie mu przejść przez wyboistą ścieżkę pełną intryg. Wszystko się plącze i gmatwa. Młoda królowa rozdarta jest między walczącymi ze sobą stronnictwami. Ktoś zabija czarowników, a oskarżenie pada na nie kogo innego, jak na Hana Alistera. Han dąży do realizacji swoich planów. Pragnie zostać Wielkim Magiem, ale ponad wszystko chce zostać Królewskim Małżonkiem. Bayarowie chcą sami rządzić królestwem Fells i tak dalej, i tak dalej. Knowania i sieć spisków jest tak gęsta, że można oszaleć. Królowa próbuje zjednoczyć zwaśnione strony odwiecznego konfliktu co wykorzystuje, wraz z pomocą zdradzieckiego generała królewskiej armii, przebiegły król Ardenu pragnący zemsty na Raisie. Opisywanie tego co się w książce dzieje zupełnie mijałoby się z celem, bo ta bańka dmuchana tak umiejętnie przez Williams Chimę nie urosłaby czytelnikowi do takich rozmiarów, jak powinna. Myślę, że książka obyłaby się bez pierwszy dwustu stron, które w moim przypadku zbudowały tak wielkie napięcie, że nie wiedziałem czy książkę odłożyć na półkę, czy siedzieć do rana i czytać. Choć w sumie, dlaczego nie? Skoro już usnuła te intrygi szkoda było ich nie opisać. Ciągłe niedopowiedzenia, kłamstwa, takie trochę rodem z telenoweli, sprawiały nieprzyjemne wrażenie, jednak pasowały do świata przez autorkę stworzonego. Książka jest niezwykła i warta przeczytania. Nie żałuje ani jednej minuty spędzonej na jej lekturze choć mnie wymęczyła do cna. 

INFO
Autor: Cinda Williams Chima
Tytuł: "Karmazynowa Korona. Siedem Królestw - księga czwarta"
Wyd.: Kraków, Galeria Książki 2013
Il.str.: 670
Cena: 39,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...