sobota, 1 grudnia 2012

Prawo serii nr 2

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią dziś na blogu kontynuacja przemyśleń na temat serii książkowych. Na "tapetę" wziąłem serie "Komandosi Republiki", bardzo ciekawy przykład korzystania z marki "Star Wars". 
Nakręcenie przez Georga Lucasa drugiej trylogii sagi "Gwiezdne Wojny" otwarło na oścież drzwi i okna wyobraźni wielu twórców. W tym gronie znalazła się także brytyjska autorka Karen Traviss. Oprócz napisania czterech tomów "Komandosów Republiki": "Bezpośredni Kontakt", "Potrójne Zero", "Prawdziwe Barwy" i "Rozkaz 66", napisała także kontynuacje ich losów pod tytułem "Legion 501" (książka jest pierwszą i niestety ostatnią pozycją z zaplanowanej serii "Komandosi Imperium"). Na koncie ma także pozycje z innych serii osadzonych w uniwersum "Star Wars". Dwie książki serii "Wojny Kolonów": "Wojny Klonów" i "Wojny Klonów: Żadnych Jeńców" oraz trzy publikacje w serii "Dziedzictwo Mocy" (tomy II, V, VIII): "Braterstwo Krwi", "Poświęcenie" i "Objawienie". Autorka zrezygnowała z pisania książek pod szyldem "Star Wars" i przerwała tym samym pracę nad kontynuacją serii o komandosach Imperium Galaktycznego. Nie podobały się jej zmiany, jakie wprowadzał do kanonu serial animowany "Wojny Klonów". Scenarzyści serialu kompletnie zignorowali treść książek Traviss i pracę przez nią włożoną w tworzenie uniwersum "Star Wars". Przedstawiła ona zupełnie inną wizję społeczności Mandalorian niż scenarzyści serialu. W związku z tym, że jej wizja koliduje z logiką serialu podarowała sobie pisanie dalszych książek o "komandosach".
Seria "Komandosi Republiki" opowiada o losach żołnierzy klonów z drużyn Delta i Omega. Towarzyszymy bohaterom podczas wykonywania ich kolejnych misji. Jesteśmy też świadkami tego jak zmagają się z własnym, smutnym losem żołnierza-klona. Klony obawiają się o swój los po zakończeniu wojny, do której wygrania zostali stworzeni. Nie wiedzą co się z nimi stanie, a i sami pomysłodawcy armii złożonej z klonów nie wiedzą co z nimi później zrobią. Karen Traviss świetnie porusza tematy, które nigdy nie przyszłyby nam do głowy podczas oglądania filmu. Uczłowiecza klony, wtłacza w ich umięśnione ciała ludzką duszę. Mimo tego, że wszyscy wyglądają tak samo, każdy z opisanych żołnierzy jest inny. Ma inny charakter inne marzenia i problemy. Klony poszukują swojej tożsamości i chyba właśnie dlatego tak spodobała mi się ta seria książek. Autorka w świetny i ciekawy sposób przedstawiła rasę Kaminoan odpowiedzialnych za "produkcję" klonów dla Republiki. Kaminoanie stworzyli idealne pod względem genetycznym społeczeństwo. Bazując na doświadczeniach z własną rasą opracowali doskonałe techniki klonowania. Są zimni i bezwzględni, klony traktują jak towar. Każdy gen w ich eugenicznym społeczeństwie jest zaplanowany, mają wszystko pod kontrolą. Hodowane przez Kaminoan klony są odporne na stres, zawsze wykonują rozkazy, nie wątpią w słuszność tego co robią. Zaraz, zaraz. Jak to się stało, że klony z drużyn Delta i Omega zdradzają oznaki "wyjątkowości"? By to odkryć zachęcam do lektury. Na uwagę zasługuje   także stworzony przez Karen Traviss opis społeczeństwa Mandalorian, ich obyczajów i języka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...