niedziela, 2 stycznia 2011

Uciekinier

W sumie to każdy z nas jest takim uciekinierem. Nie trzeba dosłownie uciekać w dal żeby nim być. Uciekamy od problemów dnia codziennego, od nieprzychylnych nam ludzi. Lubimy czytać książki przenoszące nas w alternatywne fantastyczne światy, w kraje egzotyczne, w czasy zamierzchłe lub te wybiegające w przyszłość. Uczestniczymy w życiu ulubionych bohaterów, utożsamiamy się z nimi co ma terapeutyczny podtekst. Zamykanie się w swoim własnym małym świecie nie jest wcale takie rzadkie. Nie jest także niczym złym. Zachować umiar to jedyna rzecz jaką musimy zrobić. Wszystko inne jest dozwolone. Ciągłe uciekanie, zamykanie się w tworzonych przez autorów książek światach, adaptowanych na nasze własne potrzeby nie może powodować, że zapomnimy o tym świecie. Świecie, który ma nam tyle do zaoferowania, wobec, którego mamy pewne obowiązki. Za siedem mórz, za siedem gór... ech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...