niedziela, 5 grudnia 2010

Następny przystanek

"Następny przystanek: Pilotów."
Ścisk straszny, słychać tylko rozmowy rozliczne. "How you choose to express yourself". Ach szczęśliwi Ci posiadacze do uszu zatyczek i odtwarzaczy mp3! "Ty wiesz", białe kozaczki zwracają się nonszalancko do koleżanki w puchowej kurcie. "Ty wiesz, muszę Zemstę wypożyczyć, jest tam gdzieś blisko Ciebie biblioteka?".
"Pilotów"
Wsiada trzecia, słychać radosne, przeciągłe emo-cześć po czym następuje "cmok, cmok, cmok". "Ty stara, pamiętasz, że Zemstę trzeba przeczytać". "No kurde ledwośmy skończyli, te noo całe Dziady...". Głowami pokiwawszy, spojrzały w okno.
"Następny przestanek: Narzymskiego"
"Musze się zapisać do biblioteki i to wyporzyczyć." W słuchawce iPoda słychać "...it comes naturally, it comes naturally..." Trzy milczą czwarta w słuchawce uparcie śpiewa ale zagłuszać nie zagłusza.
"Narzymskiego"
"Trzeba tam z rodzicami przyjść." Patrzą po sobie zdziwione. "Nie no gdzie tam, po co." Że niby rodzice mieliby zgodę wyrazić na zapisane... Jej jeszcze się nie zgodą i Zemsta przepadnie. "...and it takes my breath away (every time)..."
"Następny przystanek: Brodowicza"
"Nie no starrrrra, moja babcia nigdy nie oddaje książek do biblioteki i jakoś żyje." Uśmiechają się przebiegle, hasło "avanti! idziemy na zakupy" nabrało dla nich zupełnie nowego wydźwięku. "...you are the thunder and I am the lightning..." Czwarta gra jak grała, co jej tam Polskie dziewoje, gimnazjalne celebrities.
"Brodowicza"
Dziwią się, i na dziwić się nie mogą. "Jak to tak, jak to?" ta, której babcia jest taka przebiegła dziwi się, że one się dziwią i tak trzy w samonapędzającym się kole podziwu dla babci jadą ku następnemu przystankowi.
"Następny przystanek: Rondo Mogilskie"
"...and it takes my breath away (every time)... what you do so naturally..."
"Rondo Mogilskie"
Cisza podziwu przełamana przez tą wysoce zainteresowaną wypożyczeniem Zemsty zburzyła ich iście filozoficzną zadumę nad istotą oddawania książek do biblioteki. "To ja się tam zapisze, chyba legitymacja mi wystarczy" No na pewno Ci wystarczy. "...when you're with me, baby..."
"Następny przystanek: Lubicz" Doktor Lubisz z Klanu się przystanku dorobił;-P
"Lubicz"
Czwarta zapętlona śpiewa w koło "...naturally, naturally, naturally...", trzy dywagują czy ta legitka to jest okej czy nie do końca okej. 
"Następny przystanek: Dworzec Główny, Central Railway Station"
"Wysiadamy tu?". "Nie no, gdzie tam jeszcze dwa przystanki, ścisk jest nie?". Chórem jej odpowiadają, że tak, że ścisk jak na obrazie Matejki Bitwa pod Grunwaldem.
"Dworzec Główny, Central Railway Station"
...
"Bagatela Theatre" Jak po wielkomiejsku.
I poszły do szkoły, te świnki trzy. Czy wypożyczą, przeczytają i oddadzą dowie się tylko bibliotekarz, który im dzieło Fredry do domu udostępni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Niebezpieczne sny

Jedną z funkcji literatury, także tej młodzieżowej (a może przede wszystkim?), jest przekazywanie treści, które w jakiś sposób wpłyną na nas...